Strona techniczna i wizualna tego filmu jest bez zarzutu,to prawdziwa uczta dla oczu.Wszelkie niedoskonałości animacji,jeśli takowe w ogóle są mają dla mnie charakter czysto kosmetyczny.Panowie Gaiman i Avary odwalili kawał świetnej roboty tworząc na motywach eposu o Beowulfie świetną fabułę.Bardzo dobrze spisuje się muzyka,zarówno ilustracyjna jak i pieśni śpiewane przez Weathlow(małe cudeńka).Wreszcie wielkie brawa dla Zemeckisa,który miał odwagę pójść pod prąd i nie szukając łatwego zysku zrezygnował z dziecięcej widowni tworząc animację brutalną i na poważnie co w USA jest rzadkością.Dzięki temu otrzymałem film fantasy w najczystszej,klasycznej formie.Przy okazji polskie społeczeństwo jak zwykle wykazało się ogromną znajomością tematu i inteligencją.Połowa osób na sali kinowej dopiero po paru minutach zorientowała się,że kupiła bilet na cytuję"jakąś kreskówkę",nie miała zielonego pojęcia o rodzaju i tematyce filmu.Kilku delikwentów ostentacyjnie opuściło salę.Po prostu zgroza! Zresztą co mi tam,dobrze wam tak!
Początkowo miałem zamiar wystawić ocenę 9,ale że to animacja jak na produkcję amerykańską wyjątkowa i aby zrobić na złość wszelkiej maści frustratom i przeciwnikom filmu stawiam dyszkę.