Ale nie żałuję, że poszedłem do kina. Dzięki temu Beowulf zdeklasował Eragona z pozycji "najgorszy film na jakim byłem w kinie".
Ta cała technika "cośtam motion"... coś im nie wyszło z tym. W ogóle nie wiem czemu miała ona służyć. Może temu, że dzięki niej mogli pójść na łatwiznę z potworami i efektami (które przy tej technice mogły wyglądać sztucznie i "komputerowo", a potem by się mówiło, że to taki styl czy coś xP).
Gra aktorów też pozostawia wiele do życzenia.
No i sam Beowulf. Da się w ogóle do niego zapałać sympatią czy coś? Strasznie wkurzający.
potwierdzam.. słabiutki film.. Gdyby nie to ze ogladalem to w 3d i moglem zawiesic oko na efektach, ktore byly ciekawsze od filmu to chyba ewakuował bym się z kina... Ale dla mnie nawet w 3d to strata kasy..
potwierdzam.. słabiutki film.. Gdyby nie to ze ogladalem to w 3d i moglem zawiesic oko na efektach, ktore byly ciekawsze od filmu to chyba ewakuował bym się z kina... Ale dla mnie nawet w 3d to strata kasy..
PRZYSTAJE PRZY POŚCIE AUTORA jeżeli te efekty miały zrobić na widzu wrażenie bo to chyba było wszytko na odwrót .
Zastanawiałem sie tylko czy oglądałem film animowany czy film fabularny ... no i jeszcze na początku ten tekst jestem BEOWULF .... no i wszyscy musieli sie go bać bo on taki super heros....
Jedyna pozytywna rzecz w tym filmie była taka ,ze sam poszedł walczyć ze złem które przez niego powstało czego nie potrafi zrobić większość ludzi ...
I moim skromnym zdaniem słaby film, nie wiem jak to było w wersji pisanej (nie czytałem) ale w filmie ta fabuła nie jest zbyt głęboka; krainę nawiedza potwór, król wyznacza nagrodę, przychodzi bohater rozprawia się z bestią, dostaje kasę i laskę (hymm, chyba gdzieś to już parę razy było), ale to jeszcze da się znieść, bo nie o to chodzi w tym gatunku. Gorzej jeśli chodzi o samego bohatera, o ile można go tak nazwać, bo tak właściwie to zwykły szpaner, który zmyśla historyjki i koloryzuje je do granic wiarygodności, a kiedy przychodzi do wyboru, robi to samo co jego poprzednik, i niemal tak samo jak on kończy; Beowulf był jednym z wielu, kolejnym władcą który dał się zwieść. Do skomputeryzowania całego obrazu, też można się przyczepić, ale to już kwestia gustu, mnie się osobiście nie spodobało; miałem wrażenie jak bym oglądał Shrecka na trochę bardziej poważnie. Niektórzy nazywają go perełką gatunku; chyba tylko dla tego, że wybór jest bardzo mały, a szkoda, gdzie się podziały Red Sonie i Conany. :/
*... gdzie się podziały filmy jak Red Sonia czy Conan
(tak wersje jest chyba bardziej zgodna z polszczyzną i sensem logicznym jaki chciałem wyrazić)
Trochę się dziwię wszystkim recenzjom Beowulfa, bo mi sie on po prostu bardzo podobał: wciągająca akcja, świetnie oddany klimat średniowiecza, gra aktorska.. może być, i choćby Grendal - świetny pomysł na przedstawienie potwora (np. jego głós). Do tego fabuła w miarę trzyma się całości, a muzyka zasługuje na Oskara. Może moje wrażenia wynikają z tego, że nie oczekiwałem niczego szczególnego po tym filmie, bo nie wiedziałem o czym będzie? Co do stylizacji filmu, zdaje sobie sprawę, że wiele osób może być zawiedzionych, ale mi się zdecydowanie bardziej podobają takie eksperymenty niż oglądanie kolejnego "Króla Artura" czy "Gladiatora". Jeśli chodzi o niedoróby, to rozśmieszył mnie motyw z sercem smoka o wielkości jabłka, ale cóż, może smoki miały takie duże serca?;)
Ty chyba obok książki o Średniowieczu, czy napisanej w tych czasach nie stałeś. Nie ma tutaj żadnego klimatu Średniowiecza, absolutnie żadnego. To, że biegają z mieczami, piją z pucharów i noszą brody, nie oznacza, że mamy tutaj klimat Średniowiecza. Nie wypowiadaj się jak nie masz w temacie zielonego pojęcia.
Sam film - nędzna, straszliwie płytka fabuła; beznadziejna animacja (filmiki w grach są często lepiej zanimowane jeśli chodzi o ruch postaci i mimikę); zupełna pustka intelektualna; trochę akcji; wszystko. Jedynie może muzyka się jako tako trzyma.
Lost_in_Time, zakładam, że pisałeś doktorat na temat średniowiecza i jesteś obcykany w jego klimatach... takiego speca ze świecą szukać :D
I zastanów się czasem co wypisujesz. Film fantasy, a Ty za niedoróbkę - których w tym filmie pełno na poziomie sztuki kinowej - uznajesz, że smok miał serce wielkości jabłka.
Stary szczena mi opadła:) dzięki, że mi pokazałeś moje miejsce w szeregu:) A przy okazji daj mi namiary na ten wehikuł czasu, którym Ty się przemieszczasz, bo też bym chciał zobaczyć jak to było w Średniowieczu. Jeśli chodzi o drugi post, to ok, zastanowię się. Jutro nie pójdę do pracy tylko będę się zastanawiał cały dzień nad swoim postępowaniem :) Wyluzuj trochę.
no bo masz na pewno manię mniejszości, dlatego nie pałasz sympatią do niego, a takich kozaków to już nam brakuje w życiu, chociaż w kinie nie, ironia
jak powyzje proste zdanie przerost formy nad trescia ale nie zgodze sie z tw ze jakosc animacji pozostawia wiele do zycznie
inne filmy robione w podobnej technice wypadaja slabo beowulf jest pod tym wzgledem niesamowity
fabula no coz chciano cos zrobic ale wyszedl taki schabowy kazdy go zje ale nikt sie nad nim nie zachwyca stracony potencjal gdzies pomiedy scenariuszem a rozneglizowana Jolie
ale dobry jesli chodzi o sceny walki tu jestem usatysfakcjonowany
ogolne ocena
5/10
glownie ze wzgledu na efekty a tak poza tym uwazam ze beowulf i tak wypada lepiej w porownaniu do prawie disnejowskiego smoka z eragona to dopiero byla kaszanka z keczupem