PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10031928}
7,2 3,3 tys. ocen
7,2 10 1 3308
6,7 13 krytyków
Better Man: Niesamowity Robbie Williams
powrót do forum filmu Better Man: Niesamowity Robbie Williams

Zacznę od:
- znam Robbiego od czasów Take That (w tych czasach jednak wolałem New Kids on the Block i Spice Girls),
- lubię jego niektóre piosenki, ale Millenium zawsze nr 1!,
- byłem z moją partnerką, która go uwielbiam, w 2016 na jego koncercie w Pradze (bo w Polsce odwołali) i bardziej podobał mi się support Erasure, których słuchałem za dzieciaka,
- oglądałem jego bio na Netflix i chyba nie dokończyłem,
więc do filmu Better Man podchodziłem z dystansem. Tym bardziej, gdy w zwiastunie widziałem szympansa zamiast Robbiego. Pomyślałem wtedy - ekscentryczny pomysł, albo wygłup artysty. Później trafiłem na YT fragment filmu z utworem Rock DJ i... jak to zajeb..... wygląda. To mnie przekonało, aby wybrać się do kina. Od czasu świetnym Królu Rozrywki oraz Rocketmana nic podobnego nie było.

Pierwszy seans był 31.12.2024 o godz 16. Zapadła decyzja - idziemy! Wypad sylwestrowy, tylko 5 os w dużej sali.

Dynamika filmu, efekty specjalne, a w szczególności animacja Robbie-szympansa rewelacyjna! Ewidentnie zatrudniono najlepszych od małp, co to zjedli zęby na Planetach Małp, Księdze Dżungli itp. Sama historia angażująca i co najlepsze - nie oszczędza głównego bohatera. To ile było scen z białym proszkiem i alko aż mnie zdziwiło. Dobitne przekleństwa i sceny nagości wskazują na mocną kategorie R. Dobrze. Nie ma opier..... i pudrowania rzeczywistości.

Aż do ostatniej sceny koncertu był to dla mnie film dobry, takie 7/10, ale końcówka i cholernie ważny i odważny morał tak mnie walnął, że aż poszły łzy. Nie chcę spojlować, ale film porusza ważny temat konfliktu z bliskimi. Robi to tak dobrze, że odebrałem go osobiście i myślałem o znienawidzonym ojcu. Mało tego, wracając i rozmawiając z partnerką, która była już w "szampańskim" nastroju - w niej też obudził się uraz do rodzica, który ją bił i znęcał się i jako jedyny nie złożył jej życzeń na święta. Dostała ataku furii i chciała do niego jechać i sprawę wyjaśnić. Udało mi się ją oszukać, bo po drodze puszczając kojące "Angel" zjechałem nad jezioro. Godzina 20 pusta plaża, księżyc i my. Popłakaliśmy. Powiedzieliśmy sobie, że się kochamy i wróciliśmy do domu.

Konkluzja z tego taka, że myślisz, że jedziesz na głupi film o małpie, a wracasz z terapii, która wygrzebuje z ciebie głęboko zakopaną traumę i urazy do ludzi. Życie zaskakuje. Uwielbiam, gdy film, muzyka, czy inne medium niosą za sobą przesłanie i trafiają we wrażliwy punkt. Najlepiej jednak, gdy wywołują pozytywne emocje, bo chcesz do nich wracać. Na dziś dzień boję się wrócić do Better Mana, ale moja partnerka dopytuje kiedy idziemy znowu? Kobiety są twarde. Pozdrawiam każdego, u kogo historia Robbie-szympansa równie mocno uderzyła:-)

mikkemixx

W ogóle byłam w szoku, że jakiś film o Robbiem powstał i szczerze powiem, że dowiedziałam się chyba dopiero w tym miesiącu! Byłam 2 lata temu na koncerie Robbiego Williamsa w Krakowie- bilety zakupione 2 dni przed koncertem :) W ŻYCIU nie widziałam tak GENILNEGO koncertu!!! Mix muzycznego występu+ One Man Show+ Spowiedzi i luźnej rozmowy, bo mówił wiele o sobie- o wzlotach, upadkach, dzieciach, dedykował piosenkę dla Geri Halliwell, czyli GINGER SPICE (też mówił o ich przyjaźni) i wyciągał ludzi z trybun do rzędów przed barierkami. Tyle, że brakowało mi kilku utworów jak MILLENNIUM, TRIPPIN', ROAD TO MANDALAY czy BODIES. Robbie to fajny chłopak z sąsiedztwa, a mnie jest bliski, bo się na nim wychowywałam (też jestem 90's kid ;) ) Jeżeli ktokolwiek nie miał szansy być na jego koncercie, to będzie miał szansę we wrześniu? w Krakowie i biegnijcie, bo to niezapomniane przeżycie!

mikkemixx

z jaka partnerka byles, taka w interesach, czy z ktora jezdzisz w duecie w łyżwiarstwie figurowym ?

ocenił(a) film na 7
mikkemixx

To prawda, ja żeby nie to, że dostałam bilety, to pewnie nie wybrałabym się na ten filn, nie spodziewałam się, że tak mnie wzruszy ta historia, a końcówka to już łzy jak groch i odniesienia do dzieciństwa i taty, bo zbyt mało go było w moim życiu :-(

ocenił(a) film na 7
Ewiatko

Jestem fanką Robbiego od zawsze, piękny film o walce z własnymi demonami, o przebaczeniu.