Z jednej strony to typowy biopic - odhaczamy marzenia, walkę, wzloty, upadki, trudne relacje z ojcem, alkohol, narkotyki depresję. Można by powiedzieć, że jak obejrzysz jeden film o życiu artysty, to jakbyś obejrzał już wszystkie pozostałe.
Ale ten wyróżnia sią śmiałym pomysłem ukrycia się za awatarem małpy. Sprytny mechanizm obronny, który pozwala jednocześnie dzielić się swoimi porażkami, zachowując dystans emocjonalny.
Piękna scena tańca i parę innych wzruszeń.