...tego typu przewidywalne i tendencyjne produkcje...
Jedno mnie tylko zastanawia... Czemu cała ta szajka wymyśliła to domniemane porwanie w pełnym ludzi szpitalu, gdzie trudniej wszystko zachować w tajemnicy, bez rozgłosu, z dala od kamer? Nie byłoby prościej upozorować porwanie np. bezpośrednio z domu Mary i Kevina? Wtedy bardziej uniknęliby ryzyka niepowodzenia, a i film stałby się bardziej wiarygodny...