Film do obejrzenia. Niezły scenariusz, gra aktorska dobra, zwłaszcza Dean Cain (dawny serialowy Clark Kent). Jednak niektóre sceny przypominają film telewizyjny a nie kinowy. Można obejrzeć ale szału nie ma. Trochę szkoda że akurat ta produkcja okazał się ostatnim filmem Murphy. 5/10