To świadczy o tym, że masz problemy ze zdrowiem. Nadmierna senność i brak energii to skutki wielu poważnych dolegliwości. Nie lekceważ ich i udaj się do lekarza.

"zasnęłam... to o czymś świadczy "

O tym, że nigdy nie jeździłaś na rowerze :).

Byłaś zmęczona, albo niewyspana.

to spij dalej, ale przy takim filmie? Moze jestes nudna albo smutna? Nie lubisz rowerzystow lubiacych przygode i majacych inny sposob na prace i zycie? w dodatku ciekawa historia z poswieceniem dla czyjegos dziecka. polecam.film..

To świadczy o tym, że nie jeździsz na rowerze, skoro Cię film nie ruszył.

nie wiem co to ma do jazdy na rowerze, połowa mojego życia to kolarstwo, a film mi się nie po prostu spodobał. Średnia fabuła, postać gliniarza ciężka do przełknięcia, takie familijne kino. Jak ktoś jeździ więcej na rowerze to wyłapie mnóstwo błędów logiczno technicznych i zagrywek pod publikę.

dawaj te błedy

już w pierwszych scenach Manny przyśpiesza redukując bieg, a koleżanka fajnie centruje koło, niezły talent. Sama ta historia z 'niebezpieczeństwem' posiadania hamulców też godna uwagi - na dokładkę dostajemy demontaż hamulca bez użycia narzędzi. Pościg Manny'ego z głównym bohaterem również średnio realistyczny, wyższej klasy rower z przerzutkami zawsze będzie lepszym narzędziem do ścigania niż fix. Końcówka mnie rozwaliła najbardziej, świat kurierów zamiera kiedy kolega potrzebuje pomocy, wszyscy olewają pracę by przyjechać i dać kuksańca jakiemuś złemu gliniarzowi. Gdyby firmy kurierskie tak pracowały to nikt by z nich nie korzystał. Takie błędy nie były głównym powodem wystawienia przeze mnie tak niskiej oceny, dziwi mnie jedynie argumentacja, że ktoś musi nie jeździć na rowerze skoro go film nie rusza. Jeśli szukacie rowerowych akcji w podobnym klimacie to pooglądajcie Lucasa Brunelle'a w Line of sight, gdzie nikt niczego nie reżyseruje.

Taaak, słuchaj to jest bajka w klimacie rowerowym i tak trzeba to odbierać. Nieścislości i wynaturzeń jest tu pełno. Nawet pomijając techniczne - bo to na ogół bzdura - film prezentuje sztuczne społeczeństwo. Ale ogląda się bardzo fajnie, lekko i bez nadęcia, dlatego dla mnie film całkiem znośny. Obejrz "Skrzydlatego szkota"! :)
Pozdrawiam!

ja wiem, to wszystko detale, film filmem, ale wkurzają mnie jakieś dziwne nadinterpretacje kto czemu stawił taką ocenę. Dla mnie, pomijając te wszystkie niuanse techniczne, film po prostu nie był dobry. Szkota oczywiście obejrzałem, pierwsza klasa :) tym bardziej, że oparty na faktach :)
pozdrowienia!

No właśnie o to chodzi. Jednym się podoba, innym nie i ... całe szczęście. A oglądając "The flying Scotsman" pociłem się bardziej niż bohater ;)

Mam znajomego ktory smigal w Londynie na rikszy i akurat jak ktos mial problemy typu: agresny klient czy inny idiota to sie zjezdzalo duzo riksiarzy z okolicy wiec tutaj bym sie klocil ... oczywiscie nie zjezdzali wszysycy bo niektorzy majacy klientow tego nie robili ... ale nigdy nie jest tak ze 100 riksiarzy ma akurat klienta ... tutaj tez czesc kurierow siedziala np w barach itp.

Narkolepsja... Kup sobie rower! :)

że film nie dla Ciebie ;)