Fatalny film, fatalna gra aktorska, jedynym pozytywnym akcentem jest Thomas Dekker, grający zresztą drugoplanową rolę i będący na ekranie niecałe pół godziny oraz Alec Baldwin goszczący na szczęście nieco częściej przed naszymi oczami.
Film jawi się jako traktujący o niesamowicie trudnych wyborach moralnych i problem rozwiązuje się w banalny sposób, po aktorach w ogóle nie widać trudów sytuacji w jakiej się znajdują, zatem wzruszanie też jest trudne do osiągnięcia.
Nie wiem, jak film ma się do książki, ale po obejrzeniu ekranizacji wcale nie mam ochoty, by po nią sięgać.
2/10
widziałem w tym roku jakieś 40 lepszych filmów, nie rozumiem, jak można o nim dobrze mówić...
bah, każdy film, jaki widziałem, był lepszy.
nie w tym rzecz, film jest po prostu źle zagrany (mam na myśli przede wszystkim Diaz, co nie dziwi zresztą) i płytko potraktowany, a już zakończenie pokazuje, że scenarzysta również nie był zbyt ambitny.
Ale skoro innym się podoba, to i dobrze.
Wydaje mi się że twoje podejście jest bardzo tendencyjne.Diaz ma już taka łatkę że nie potrafi grać. Jest to naprawdę bardzo porządna aktorka a że czasami grywa filmach mniej ambitnych reżyserów nie powinno mieć wpływu na to umie czy nie umie grac.To czy komuś się coś podoba czy nie to chyba jest jednak kwestia naszych potrzeb i oczekiwań a nie nasz obiektywizm. Według mnie nie zagrała źle być może ktoś inny by to zrobił lepiej ale to było zrobione bardzo poprawnie co tez nie znaczy że to jest coś na miarę wielkich ról .Jest to dobrze i porządnie zrobiony film który ma z czymś trafić do ludzi.Jeżeli oczekujesz naprawdę ambitnego kina to przejrzyj sobie Herzoga lub kilku innych reżyserów. Po filmie na podstawie książki którą głównie czytają nastolatki(chwała im za to ze chce im się czytać) raczej nie można oczekiwać czegos zbyt ambitnego i na bardzo wysokim poziomie. Film jest bardzo dobry porusza ważne kwestie ale ma trafić do większej widowni właśnie na owo przesłanie a nie tylko pieniądze. Natomiast ambitni reżyserzy robiący wspaniałe nietuzinkowe filmy trafia raczej w gust mniejszej widowni , ale na pewno beda zadowoleni ze ktoś pomyślał również o nich.
Tejon - po części się z Tobą zgadzam, bo nawet dla człowieka który ogląda filmy raz na jakiś czas widać błędy, a raczej brak koncepcji na pociągnięcie scenariusza w odpowiednią stronę, żeby bardziej wpłynąć na psychikę ludzi. Jednak wg mnie w filmach o takiej tematyce, te niedociągnięcia są na drugim planie.. Liczy się problem jaki jest poruszany, a ten problem jest ogromny i bardzo poruszający. Wiadomo, historie można było poprowadzić troche lepiej i może bardziej dramatycznie, jednak historia tej rodziny wynagradza nam wszystkie błędy. Film bardzo problemowy, wzruszający i zmusza widza do głębszych przemyśleń, dlatego go doceniam.. [a co do pani Diaz, to w tym filmie zagrała całkiem dobrą role]
Pozdrawiam!
Nie przesadzałbym z zachwytami na temat tego filmu ale autor wątku też nieźle przegiął z oceną w drugą stronę. Może nie jest to wybitne dzieło ale kawałek całkiem dobrego filmu (choć nie wszyscy lubią ten gatunek). Diaz pozytywnie mnie zaskoczyła i chyba zacznę zmieniać zdanie na jej temat bo zawsze była wg mnie tylko przeciętna, a tutaj imo bardzo dobra. Moja ocena to 7 pkt.
Cóż...
Szkoda słów generalnie...
Albo nie wpłynął na Ciebie klimat albo nie rozumiesz powagi sytuacji... Zdarza sie...
Dno i wodorosty, jedno wielkie "JUŻ BYŁO".
Okropny, ckliwy i mdły, mniej więcej w połowie chciałam, by w końcu padła i ten koszmar się skończył.
Ach, no i zapomniałabym:
Z początku myślałam, że dziewczynka w końcu wścieknie się, że rodzice potraktowali ją jako żywy worek z organami dla drugiego dziecka i film będzie bazować na jej wściekłości i bólu. A tu taka bieda i schemat.
Szkoda, bo film o wiele lepiej by na tym wyszedł.
uważam że film jest bardzo dobry, warto obejrzeć. i choć nie przepadam za cameron diaz to w tym filmie zagrała dobrze. polecam.
wszyscy, którzy twierdzą, że Diaz zagrała dobrze - proszę o tytuł jeszcze jednego filmu, w którym rzekomo dobrze zagrała. Ja niestety nie znam żadnego, łącznie z w/w. Ew. Maska może... :P
Rozumiem że jesteś bogiem i nikt nie ma prawa mieć własnego zdania. Ja uważam że to nie jest zła aktorka a normalna nie żadna rewelacyjna super twórczyni ale normalna prawidłowa i poprawna w swoim fachu . Tu zagrała dobrze co nie znaczy że nie ma kogoś kto by to zrobił lepiej.Na pewno jest ale wtedy ten film byłby tylko o matce i jej problemach a nie o problemie jako takim. Znaczy się pewno byłby poparciem dla takich działań a nie takie było przecież jego założenie.
w życiu nie uważam, że jestem kimś znającym się na rzeczy w stopniu większym niż średnia krajowa, dlatego chciałbym znać inne opinie na temat jej pozostałych kreacji. Często jednak odnajdowałem w opiniach krytyki potwierdzenie moich odczuć. Ktoś się zachwycił jej rolą w Gangach Nowego Jorku, a moim zdaniem to był koniec świata w jej wykonaniu...
takie jest moje zdanie, nie podoba mi się jej gra i większość! filmów, w których bierze udział.
jeśli inni ją lubią oglądać, bardzo dobrze, każdy lubi to, co mu sprawia przyjemność.
Ok. Gangów Nowego jorku nie widziałam i nie mam zdania na ten temat.Widziałam z nią kilka normalnych filmów i dało się je oglądać. Nie były rewelacyjne że miała bym ochotę rozkładać jej grę na czynniki pierwsze ale najgorsze tez nie były ot takie normalne filmy do obejrzenia i nie popsucia sobie humoru. Owszem nie wnosiły nic nowego do kina ale do obejrzenia się nadawały.Powiem że czasami oglądając z nią jakiś film miałam wrażenie że to nie była gra a bycie sobą sama .Natomiast tu w Bez mojej zgody zobaczyłam że jednak potrafi coś więcej niż samo pojawienie się przed kamerą. Wiem też że Jeżeli jej nie lubisz to żadna zachęta z jakiejkolwiek strony, nie zostanie chyba przez ciebie przyjęta. Ponieważ jej nie lubisz i pewno nie będziesz nadal za nią przepadał.Tak jak piszesz niech każdy ogląda to co mu sprawia przyjemność.:)
Na pewno obejrzę jeszcze "Holiday", bo tam gra jedna z moich trzech ulubionych - Kate Winslet. Zobaczymy, jak się sprawi na jej tle.
Moją zresztą tez ulubioną jest i gra według mnie inaczej niż Diaz bo ma coś w sobie takiego ze daje pewien rodzaj osobowości stwarzanej przez siebie postaci oraz pewną niepowtarzalna naturalność no ale tego się chyba nie da nauczyć i to się chyba właśnie określa mianem talentu. Natomiast Diaz ma wyuczone co czasami może wydawać się sztuczne bo właśnie wyuczone i jakby oderwane od natury osoby.
słuchajcie czy wy siebie słyszycie? Ludzie kłócicie sie o diaz jakby film waszym zdaniem "był schrzaniony" przez nią. Moim zdnaiem jest piekny, ale moje zdanie sie dla was nie liczy. Chodzi mi tylko o to że jeżeli wam sie nie podoba bo Diaz zagrała tak czy siak to wasz problem, chociaż ten powód jest głupi. Po prostu nie umiecie przyznać sie do tego że film jest naprawdę dobry. Nie oglądałam innych filmów z Diaz ten jest pierwszy i mam nadzije ze nie ostatni. Składacie cała winę na jej grę, ale przecież w tym filmie chodzi o coś więcej a nie o jej gre! Zastanówcie sie ,bo na serio sami sie kompromitujecie , to tylko moje zdanie ale na serio przesadzacie, w jednym sie zgadzam diaz nie miała grać tu lepiej niż zagrała (chociaż uważam że to nie możliwe bo tej roli nie można zagrać lepiej). A nawet gdyby to cały film były tylko o niej a nie na tym to polega...
może byście obejrzeli ponownie i zastanowili sie powaznie nad TYM FILMEM A NIE OBSADĄ NAD PRZESŁANIEM !
"Film jawi się jako traktujący o niesamowicie trudnych wyborach moralnych i problem rozwiązuje się w banalny sposób," - ten film jest śmieszny...
jeżeli tak sądzisz to ten sposub był banalny?
Zresztą ten film ma przesłanie które jak widać nie każdy potrafi uszanować...
Dla mnie film jako film, był ok..Ale jakoś bez rewelacji, ja po prostu lubie sie zastanawiac nad problematyka filmow.Cameron Diaz, poza wkurzajaca role, dla mnie zagrała beznadziejnie i na prawde jako matka była wkurzająca. Zaczynajac ten film na prawde liczyłam,ze bedzie jednak cos wiecej nt. całej sprawy w sądzie i prawach do własnego ciała, ale wszytsko jakos tak roszeszło się po kościach.A zakonczenie miało byc chyba ckliwe, nostalgiczne, ale jakoś tak nie podeszło mi.Ja jestem z tych, dla ktorych zkaonczenie musi byc mocne, zapadajace w pamiec, albo szokujace, juz awet jakas fajna sentencja, mysl podsumowujaca idee filmu, a tutaj..Jakos tak..nie wiem.Do obejrzenia, ale jak dla mnie tylko na raz.
Włączając się do czyjeś dyskusji jako mentor należy dokładnie przeczytać co jest napisane . teraz wygląda że to ty wpadłaś na ten pomysł Moje zdanie jest trochę podobne do twojego ale wygląda na to że to twoje a nie moje zdanie mnie natomiast oskarżasz o niezrozumienie filmu. Oczywiście masz racje bo uważam podobnie że inna lepsza aktorka zrobiła by własne show odciągając nasza uwagę od trudnego tematu filmu.
Nigdzie też nie napisałam że film jest zły czy Cameron Diaz źle zagrała owszem są osoby lepiej grające ale ich występ spowodował by ze to byłby film o nich a nie o temacie trudnych wyborów decyzji i uczenia się miłości. Po za tym każdy ma prawo do własnych odczuć czy nam się to podoba czy tez nie tak jak osoba która nie lubi danej aktorki i nie podoba się mu jej gra tak jak założycielowi tego tematu.