Mocno się spłakałam, ciekawy storytelling z narracją od różnych postaci, minimalizmem i spokojem na ekranie, flashbackami i cudnie dopasowaną muzyką.
Aczkolwiek ten „twist” na koniec b. umniejszył całemu filmowi, imo. Cały film był ciekawym dylematem moralnym, a zakończył się czymś co miało szokować, a tak na dobrą sprawę było przewidywalne.
Na plus to aż trudno uwierzyć jak aktorsko ten film wymiata, nawet role drugo-, trzecioplanowe czy epizodyczne są tak świetnie obsadzone, że nie ma tu słabych występów.