Bardzo trudny temat. Osobiście uważam, że stworzenie dziecka w tym celu, do jakiego Anna została stworzona, jest nieetyczne. Ale z drugiej strony, nie wiem jak sama bym się zachowała w takiej sytuacji.

A jeśli chodzi o wrażenia...
Najpierw przeczytałam książkę. Niesamowita, wzruszająca, dająca do myślenia. Z zaskakującym zakończeniem. A jeśli chodzi o film... to samo, tylko nie podobało mi się, to że scenarzyści nie trzymali się papierowego pierwowzoru. Nie mówię, że wszystko dokładnie miało być jak w książce, ale zakończenie, powinni przedstawić w taki sam sposób jak przedstawiła je autorka książki. A oni je całkowicie zmienili.

Jeśli chodzi o dobór aktorów... Nie sądziłam, że Cameron Diaz będzie się nadawała do tej roli, ale wyszło jej to bardzo dobrze. Reszta obsady też ok, zwłaszcza Abigail Breslin. Mała jest niesamowita.
Muzyka dodawała magii.