Polecam wszystkim milosniczkom ''kobiecego''kina. Dla mnie 10/10 napewno wybiore sie jeszcze raz do kina ale tym razem z pelna paczuszką chusteczek.
Ja byłam przygotowana i chusteczki miałam. Sporo dziewczyn płakało, i jeszcze więcej osób do ostatniej chwili czytało książkę ;)
Szczerze spodziewałam się trochę "cięższego" moralnego problemu... Myślałam,że zakończenie będzie troszkę inne.
Miło jest oglądać Cameron Diaz w innej roli niż takiej typowej idioteczki-blondyneczki ;)
Film godny polecenia i w gatunku "kobiecego kina" zdecydowanie zasługuje na maksymalną ocenę. Nie wiem tylko jak fabuła ma się do treści książki... ale zazwyczaj książka jest lepsza... więc może nawet dobrze, że jej nie czytałam? ;)