Pretensjonalny, przemelodramatyzowany gniot! Tyler Perry się starzeje i niestety poziom leci na łeb na szyję! A główna bohaterka z wiecznie zbolałą gębą i wyciągniętymi do granic śmieszności rzęsami jest, delikatnie mówiąc, irytująca. Szkoda czasu!
Jest tylko: "jadę do niej", "jedziemy tam", "nie jedź tam", "musimy tam pojechać " i tak w kółko. Szukają się, ganiają. Drętwe aktorstwo. Ogólnie słabo.