temat - bardzo dobry, scenariusz - grzeszy mnóstwem błędów logicznych i nie tylko, sam film - trochę nudny, akcja prawie stale w studio, nie widać tego co aż się prosi o pokazanie: zniszczeń (wiadomo: film TV, niski budżet). gdybyż wziął się za to dobry reżyser ...
Bo to w zamyśle miał być film zrobiony w formie wiadomości, a nie wart ponad 100 milionów dolców blockbuster. To były wiadomości nadawane "na żywo". Nie było aż tyle czasu, żeby cały ogrom zniszczeń tak od razu pokazać. Przez to film jest bardziej realistyczny. Rozumiem, że dziecko by wolało tylko na efekty specjalne popatrzeć i taki film tylko nuży. Najwyraźniej do pewnych filmów trzeba jednak też dorosnąć. Przy okazji proszę o konkrety na temat "błędów logicznych i nie tylko". Pozdrawiam :)
Oglądałem ten film jako dziecko w latach 90 gdy puscili go w tvp, bardzo mi sie spodobal, do tego stopnia ze do dzisiaj o nim pamietam, nawet sciagnalem go (kupic raczej sie nie da).
Bo to w zamyśle miał być film zrobiony w formie wiadomości, a nie wart ponad 100 milionów dolców blockbuster. To były wiadomości nadawane "na żywo". Nie było aż tyle czasu, żeby cały ogrom zniszczeń tak od razu pokazać. Przez to film jest bardziej realistyczny. Rozumiem, że dziecko by wolało tylko na efekty specjalne popatrzeć i taki film tylko nuży. Najwyraźniej do pewnych filmów trzeba jednak też dorosnąć. Przy okazji proszę o konkrety na temat "błędów logicznych i nie tylko". Pozdrawiam :)
trzeba naprawdę niewiele rozumieć by nie dostrzec, że ten film taki właśnie miał być. nie super hicior hollywodzki z brucem willisem, tylko właśnie program w postaci wiadomości na żywo. a ty byś pewnie chciał wybuchy, strzelaniny i żeby bruce willis podłożył najlepiej bombę a potem biegł, biegł, biegł, i tak fajnie skoczył na 30 metrów gdy bomba wybuchnie.
Znakomity pomysł na film. Trzeba przyznać, że kiedy powstawał - w Polsce nawet nie był do pomyślenia taki sposób relacji wydarzeń na żywo - dopiero przy okazji World Trade Center przekonaliśmy się o znaczeniu transmisji na żywo. 
Dla przeciętnego, masowego widza jest wartym obejrzenia filmem, który sprawia wrażenia bardzo realistycznego, a nawet naturalnego. Tymczasem jest też sygnałem dla polityków i naukowców, żeby byli świadomi, że takie wydarzenia są prawdopodobne i jeśli coś nam spada z nieba, to nie koniecznie musi to być meteoryt...