Na tle dzisiejszych produkcji film wypada bardzo dobrze. I pomimo tego co pisze wiekszosc na temat tego filmu (pomijajac fakt, ze daja mu tak czy inaczej dobre oceny-zreszta zasluzone), film wcale nie jest plytki, typowo amerykanski itd, zachowania postaci nie sa "nierzeczywiste" tzn, ze agent FBI zachowalby sie inaczej, czy ze rekrutacja jest u nich inna - tak jakby ten co to pisal wiedzial jak wyglada w FBI rekrutacja:) Film w ostatnich ujeciach pokazuje o co tak naprawde w nim chodzi. O czlowieczenstwo, ktore nie polega na ratowaniu za kazda cene, ktore nie polega na poswiecaniu kilku jednostek za zycie milionow. Bo jaka jest roznica pomiedzy tymi co zabijaja np: dwoje niewinnych dzieci aby uratowac milion osob a tym ktory ten milion zabija? Statystyka? Warte zastanowienia...