dobry film.metody przesłuchan bardzo precyzyjne.Film przedzstawiał kac moralny jak to nie mozna torturowac terorysty który chce wysadzic całe miasto.
Jak dla mnie słusznie postapili robiąc z niego kebab tez bym tak zrobił.
Trzeba miec na fakcie to że on by nic im nie powiedział przy miłej pogadance.
Troche sie zawiodłem ze atomówka nie wybuchła bo miałem taka nadzieje wkońcu stany dostały by pożądnego łupnia,
Atomówka wybuchła tylko bez efektów specjalnych (znaczy w mojej wyobraźni efekty zadziałały świetnie) i bardzo dobrze, że nie pokazali wybuchu bo nie o to chodziło... Wg mnie co do słuszności przedstawionych metod "przesłuchania", można się mocno spierać, ale trzeba pamiętać jakbyś się Ty (lub każdy inny) zachował na miejscu tego Murzyna.... Ja stoję po stronie agentki, gdyż uważam się za człowieka, istotę która dostała rozum, sumienie i wolną wolę... Mówisz, że Ty też byś go zamienił w "kebab". Taki z Ciebie człowiek ? Zastanów się co piszesz, zabiłbyś choćby jednego człowieka gdybyś miał okazję ? Ja nikogo bym nie zabił, ani był nie robił z innego człowieka szmaty. To właśnie powinno nas odróżniać od zwierząt. Pisząc w ten sposób nie pokazujesz się lepiej niż ten "terrorysta". Każde życie jest tyle samo warte i na pewno nie nam podważać tą prawdę.
Trzeba też wziąć pod uwagę w imię czego ten gość umarł i zabił miliony ludzi... USA jakoś bez problemu może okupować Irak, tłuc muzułmanów, bo szukają "broni masowego rażenia" i w między czasie kraść ich ropę. To nikomu nie przeszkadza... Proponuję obejrzeć film "battle for Haditha", tam jest w małym stopniu pokazane jak to Hamerykańscy żołnierze pozwalają sobie w ciągu jednego dnia zniszczyć kilkadziesiąt cudów jakimi są życia zupełnie niewinnych ludzi....
Tak więc reasumując, zadaj sobie pytanie (tylko tak na spokojnie i uczciwie, np. wieczorem w łóżku):
"Czy na pewno byłbym wstanie torturować innego człowieka, widząc jak cierpi i na koniec doprowadzić do jego śmierci?". Życzę Ci żebyś odpowiedział dobrze na to pytanie...
Co do filmu, nie był zły, nie był nawet średni, ale arcydziełem też nie był. Film po prostu dobry z bardzo dobrą grą trzech głównych aktorów i dla tego 7+/10 ode mnie dostaje.
odpowiadając na twoja pytanie nie wiem czy bym tak postapił bo nikt nie znajdzie się w takiej sytuacji i nie zycze tago nikomu.
Tortury to nie jest rozwiązanie ale chyba dopiero w ostatecznosci odnosi jakiś cel.
Ten Murzyn jak go określiłeś to mu chyba też nie sprawiało wielkiej przyjemnosci ale wiedzał co robić i był w tym dobry mozna nzwać to sztuka.
Tak więc wiem że krojenie ludzi w imie wolności nie jest dobre ale dopuścić do wyparowanie milionów chyba też nie jest dobre.
Nikogo nie bronie i nie oczerniam te super USA nie jest święte w Iraku ginie dziennie setki ludzi a jedynie co o tym mówią sprowadza sie do paska informacyjnego na dole ekranu.
Teraz zadaj sobie ty pytanie co by było gdyby.Twoja rodzine,żone i dzieci przetrzmóją teroryści i nie wiadomo co się z nimi dzieje moga być torturowani gwałceni i nie wiadomo co jeszcze.Za 24 godz zginą a ich egzekucja pokazana bedzie w necie np.przez ucięcie głowy.
Dorywasz jednego z nich jak byś go przekonał do powiedzenia gdzie są bo pezcierz nie powie nic przy kawie i ciastkach.
Powiem tak, najpierw bym chciał go zabić (w pierwszej chwili), później zastanowiłbym się i stwierdził, że jak go zabiję to i tak nic z niego nie wyciągnę. Trochę bym "ochłoną" z emocji i postarałbym się pomyśleć racjonalnie. Gdyby mi się to udało (chociaż wątpię w takiej sytuacji) wpadłbym na pomysł "chwila moment, przecież to terrorysta, skoro wpadł na tak popaprany pomysł żeby torturować moją rodzinę, gwałcić, a na koniec zabić na oczach całego świata to na pewno każdy ból jaki mu wyrządzę poprzez moją złość (którą ów terrorysta chciał wzniecić), będzie dla niego największym szczęściem, przecież w tedy stanie się męczennikiem i pójdzie do nieba". Jeżeli taki pan byłby w 100% oddany swojej idei (czy religii, sam już nie wiem) to tak by to właśnie wyglądało, każda zadana mu tortura sprawiałaby mu przyjemność i osiągnąłbym skutek odwrotny do zamierzonego. Nawet gdyby mu przyjemności nie sprawiało to i tak wątpię żeby coś wyciągnąć z takiego człowieka jakąkolwiek metodą. W takiej sytuacji czułbym się na przegranej pozycji i liczyłbym tylko na cud... Z resztą fakt, jak powiedziano w filmie takie metody przesłuchań są stosowane od początku ludzkości, tylko zastanówmy się jaki jest prawdziwy powód... Nie dlatego, że są tak efektowne tylko dla tego, że osoba torturująca głównie się chce zemścić na osobie torturowanej, pokazują przy okazji swą słabość i naturalne zło. Ja to tak widzę.
@bee2r: naucz sie znaczeń słów. efektowny to znaczy widowiskowy. chodzilo ci o efektywny. no chyba ze to literowka, w takim razie przepraszam.
poza tym skad ty taki pewny jestes, ze byla 4 bomba?
z tą 4 bombą to nie było tak do końca wyjaśnione.Jedynie poszlaki bo materiału do zrobienia broni było na 4 a przez cały film szukali 3.Pozostać to miało chyba wielką niewiadoma by podkreślić srach i pewien niepokój.
Moim zdaniem dobrze, że są ludzie tacy jak "H". Czym jest zachowanie moralności jeżeli jednocześnie naraża się miliony ludzi na śmierć? Zdecydowanie uważam, że takie poświęcenie było konieczne dla dobra większości. Osobiście nie byłbym w stanie działać jak on, ale na szczęście tacy ludzie są.
helsinger & przemator86 zdaje sie, ze przestaliscie ogladac film zaraz po pojawieniu sie pierwszych liter koncowych a wlasnie wtedy wszystko sie wyjasnilo. Czwarta bomba byla zaraz obok jednej z tych, ktora rozbroili i prawdopodobjie wybuchla z tym, ze juz tego nie pokazali (film urywa sie kiedy odliczanie dobiega do konca).
Wracajac do tematu jesli informacja bylaby pewna na 100% czyli bomby sa i nie ma innego sposobu (a niestety zazwyczaj nie ma pomimo tego, ze mamy XXI wiek) podobnie jak kolega wyzej pozwolibym dalej dzialac czlowiekowi. Wiem, ze to okrutne, niemoralne i chore ale z drugiej strony sa miliony ofiar, dzieci, calych rodzin, tysiace rannych i masa innych niewyobrazalnych szkod. Czy zrobilbym to sam ? Nie sadze ale gdyby istnial cien szansy na powstrzymanie tego odwrocilbym wzrok i dal przyzwolenie.
Dzięki za wyjasnienie z ta 4 bombą.
Sposoby przesłuchania były faktycznie precyzyjne by wyciągnąć informacje.Jak dla mnie nie było innego wyjścia bo przecież nie powiedział by nic przy kawie i ciastkach.Po za tym tan cały 'H ' nie był chyba do końca dumny z tego co robi ale uwazał to za słuszne i to potwierdził.Robił to co każdy by zrobił ale on miał jaja by to wdrożyć w życie.
Długo myślałem nad tym co bym jednak zrobił w takiej chwili i doszedłem do wniosku, że po prostu nie wiem... Ciężka sytuacja którą ludzie sami sobie gotują.
@przemator86 no powiedzmy, że się pomyliłem ;).
Niezwykle ciekawy temat, gra na uczuciach widza przeprowadzona bardzo ładnie, tu reżyser spisał się całkiem dobrze, mam zastrzeżenie co do intensywności wpływu moralnych zagadnień na naszą psychikę, mógł to być majstersztyk - po seansie widz powinien być mocno rozbity wewnętrznie, a wyszło średnio. Liczyłam na coś więcej, na kunszt prawdziwego thrillera psychologicznego.
Dodatkowo rażąca głupota typowa dla amerykańskich patriotycznych produkcji, zniesmaczała przez większą część filmu...
Gdybym mogła ocenić stricte sam pomysł dałabym 10+, jako że tak się nie da, oceniam całość niestety ale tylko na 7/10
Zgadzam się, świetny temat po amerykańsku zmarnowany, fragmentami mocno naciągane, niewiarygodne, choć tym razem, nietypowo końcówka najlepsza. Ani to moralitet, ani film sensacyjny, gdzieś się rozkroczył jakby producent z reżyserem stoczyli walkę. Szkoda tematu.
Z jednej strony jesteśmy jak "H" a z drugiej jak agenka która gra nasze sumienie.