jeden z najbardziej oryginalnych i eksperymentalnych dokumentów jakie dane mi było zobaczyć. Pełen zagrywek rodem z późnego kina węgierskiego oraz garści nieujawnionych informacji z okresu wojen na bałkanach. Forma bardzo przypomina tu ostatnie dokonania Macieja Drygasa z dużym zaznaczeniem na wysoką impresje dokumentalną. Ła o czym to opowiada ? otóż pewien nowofalowy serbski reżyser Makavejev,podobnie jak nasz Marek Hendrykowski odnalazł pierwszy film zapisany w swoim ojczystym języku. Takiej okazji nie można było przepuścić. Makavejev odnalazł więc ekipe realizatorską oraz gwiazdy filmu i za pomocą tego dokumentu opowiedział nam o jakiejś połowie historii Jugosławii. Poniektóre szczegóły odkopanego skarbu (na które pewnie nie zwrócilibyśmy uwagi) pokolorował,a w całość wplątał jeszcze ciąg piosenek żołnierskich,propagandówek oraz szokującą scene z dzieckiem. jest to z resztą typowa forma dla jego kolejnych dwóch filmów zrealizowanych już za granicą (w jednym uświadczymy nawet wzmianke o ofiarach katynia) A jak sama Nevinost bez zastite ? do Kusturicy czy Paskaljevica jeszcze jej daleko ale źle nie jest,nie jest źle. Co ciekawe dzięki niej doszedłem do wniosku że Czechosłowacka Polska i właśnie jugosławiańska kinematografia stała w tamtych czasach na właściwie tym samym poziomie. Bezbronna niewinność oprócz pomysłowego oświetlenia postaci (w paru momentach to wygląda jak niemiecki ekspresjonizm) nie różni się praktycznie niczym od pospolitej komedii Waszyńskiego z Dymszą lub Bodo. Co najlepsze udało się uchwycić Makavejevovi to historia przypadku za pomocą którego film zyskał tyle sławy. Otóż został wyrezyserowany i zagrany przez pospolitego kultursytę którego wyczyny na tasmie filmowej miały służyć jako reklamówka do zainteresowania jego personą. Nie wiedział on jednak że dialogi należało nagrywac po niemiecku o czym nikt z ekipy go nie poinformował. Makavejev odnalazł i tego człowieka. Dzisiaj już jako emeryt przy okampaniamencie dwóch dziewcząt prezentuje nam swoje nadal okazałe wdzięki (co wygląda jak powtórka z hori ma panenko Formana).Szkoda,że nie dotarł do niego Orson Welles przy okazji realizacji "F jak fałszerstwo",bo nasz na pozór nie obdarzony rozumem mięsniak to największy iluzjonista na świecie. Który oszukał wszystkich...