Przyznam sie, ze film na poczatku mnie zainteresowal, historia trzymajaca sie "kupy", dobrze rozplanowana akcja, effektywna gra kamera, ale musi byc zawsze jakies "ale". Jest to film typowy dla hollywoodzkich produkcji. Brakowalo tutaj, tego co USA potrafi robic doskonale, grozy zpotegowanej do kwadratu, przerazajacej sciezki dzwiekowej i gra aktorow budzaca strach w nocy o polnocy. Film w jezyku hiszpaniskim oraz ich aktorzy, nie porwali mnie do konca abym sie wczul kompletnie. Mam takie samo podejscie jak do japonskiej i USA wersji "The Ring" 5/10 "Do zobaczenia"