Dziennikarza zabili, zreszta nasza glowna bohaterke tez... A o co chodzi z ta kaseta? Co tam bylo na niej? Bo juz nie pamietam ;]

Że rozcinają ich w miejscach intymnych, o te kawałki mi chodzi. Czy to był sposób na modrestwo? Czy moze jakaś kare czy cos?;>

wydaje mi sie, ze ta kaseta miala udowodnic , ze corka naszej glownej bohaterki zyje i nie pomylila sie... a co na koncu okazuje sie, ze tak naprawde bylo to ukartowane bo corka chciala ja zabic i zrobila to <synteza> xD jak dla mnie film doskonaly a koncowka mmm! perfekt

Tzn. ją zabiła? Widziałem jak wkłada lufę w swoje usta :P


Generalnie dosyć ciężki film, ale nie ustrzegli się głupich błędów, jak
odbieranie rozmowy, bez wciśnięcia przycisku odbioru ;)

zabiła siebie i matka miała na to patrzeć

Ciężko do końca powiedzieć, bo obraz jest dość kiepskiej jakości (nawet na wydaniu Blu-ray) i były to tylko urywki, ale na kasecie widać nagranie snuff i proces torturowania kogoś i upadlania na najgorsze sposoby, co ma doprowadzić do "syntezy", czyli tego w co wierzył kult - czczący absolutne zło i niszczenie świętości przez odrażające czyny.

Wątek męczeństwa i kultu jest o tyle ciekawy, że dość podobny (w innej wariacji) pojawił się później w dużo bardziej znanym "Martyrs".