Myślałem, że będzie to kolejny zwykły thriller, za którymi nie przepadam. Ale co się okazuje? Od pierwszych minut filmu, film wkręca ( Newmann jak zwykle daje o sobie znać od pierwszych dźwięków ), interesuje i po prostu staje się niezwykły. To bardzo ciekawa historia, film o kobietach, ale nie tylko dla nich. Super wątek o Bogu. Wkurza mnie ta nazwa Oleander, brzmi jak latający holender..