Film trafia w samo sedno rzeczy najważniejszych, czyli harmonii w życiu codziennym. Fajnie i miło się ogląda piękne rodziny na ekranie, ale tak mało jest dobrych produkcji, które ukazują prawdziwą codzienność i szarość dnia, gdzie występują problemy, gdzie popełniane są pomyłki, gnie nie małżeństwa nie spijają sobie piany z dziubków cały czas. Dlatego wielkie ukłony dla reżysera, scenarzysty i oczywiście aktorów, bo to oni jednak mieli najważniejsze zadanie, czyli dobrze to wszystko pokazać. I moim zdaniem stanęli na wysokości zadania, dając z siebie całe maksimum!