6,2 4,9 tys. ocen
6,2 10 1 4905
6,1 13 krytyków
Biały potok
powrót do forum filmu Biały potok

... że nie jest jej matką"

Ktoś może wytłumaczyć końcówkę?

zmechu

Nie pamiętam tej kwestii, ale nie zdziwiłbym się gdyby ojcem tego dziecka był Bartek.

ocenił(a) film na 7
Taio

No właśnie to jest dziwne, bo ojcem można nie wiedzieć, ale nie wiedzieć że jest się matką dziecka? No i była też dyskusja czy Bartek i Kasie nie chcieli by takiego, i wyszło że nie. Hmmm, nie rozumiem :-)

ocenił(a) film na 4
zmechu

Przecież to żart był. W pierwszej chwili można nie załapać, a potem się orientujesz o co chodzi.

ocenił(a) film na 7
McGyverPL

No właśnie nie wiem, bo to zabrzmiało trochę dziwnie. Zresztą cała końcówka jest zastanawiająca, było trzęsienie ziemi a potem sielsko-anielsko. Nie za bardzo wiem "co autor miał na myśli".

ocenił(a) film na 7
McGyverPL

Jesuuu...
Wy tak na serio? :)))
Cały film stoi na głowie, a wy się zastanawiacie nad końcówką???
Mounty Pythona nikt nie oglądał?
Co byście zrobili, jakby na końcu wjechała hiszpańska Inkwizycja, której nikt się nie spodziewał?

ocenił(a) film na 7
Taio

Ale mowa jest o matce a nie ojcu.

zmechu

Chodzi o to, że oni nigdy nie mieli romansu, zawsze ich o to podejrzewali, bo z lekkim flirtem nadawali na tych samych falach i mieli podobne poczucie humoru. Na samym końcu po prostu sobie żartują, Michał robi sobie jaja z ich "romansu" i że niby Kasia jest matką (w odwrotnej sytuacji on byłby niby ojcem). Według mnie przewodnim tematem filmu była nieuzasadniona zazdrość, Bartek i żona Michała mieli bardzo niską samoocenę, Bartek przez długi, a żona Michała czuła się nieatrakcyjna przez burzę hormonów w ciąży, przerzucali na nich swoje kompleksy: "a bo on jest bogaty, ma wszystko poukładane", "a bo ona ci się podoba, za dużo piła, za dużo się śmiała". Jak ktoś ma do czynienia z takimi małżeństwami, a chyba twórca filmu miał haha to wszystko jest zrozumiałe, przerysowane i przesadzone ale zrozumiałe :)

ocenił(a) film na 7
aleksandrabaj_filmweb

Świetnie wytłumaczone. Można się naciąć "Ewa jeszcze nie wie...", ale po sekundzie jest ten pstryczek w głowie, że po prostu nabijają się z całej tej sytuacji o zdradzie ;)

ocenił(a) film na 8
aleksandrabaj_filmweb

Mega interpretacja! Wyszłam z podobnego założenia co do kolorytu ich znajmosci ;) tam żadnego romansu nie było, ot konwencja