dokładnie

fajny post <hahaha>

Szkoda, że wcześniej nie przeczytałem tego komentarza. Zaoszczędził bym sobie te 47 minut na coś bardziej przyjemniejszego. :)

Niestety, muszę się zgodzić, pomimo tego że Codex Gigas interesuję się od dawna i na ten film czekałam długo, bardzo się zawiodłam. Dla kogoś obeznanego to po prostu paplanina - ot, trochę historii, mała tylko wzmianka o jakże ciekawej postaci Rudolfa II Habsburga (jednej z moich ulubionych historycznych), a dalej w kółko to samo o CG - że szatan, że skryba, że inclusus; że może wykluczony, a może wystąpił i właściwie wszystko, co było tam powiedziane, a nawet więcej, można przeczytać nawet w polskiej Wikipedii... Szkoda, bo temat jest ciekawy, czuję niedosyt.

Wydaje mi się, że temat jest zbyt rozległy jak na 47 minut filmu dokumentalnego. Inna sprawa, że generalnie żaden film (dokumentalny czy z aktorami) nie zastąpi dobrze opracowanej książki. Ale również czułem niedosyt.