4/10 - jeden z tych filmów, w których, aby kogoś zabić z odległości 5 metrów trzeba oddać 50 strzałów. Fabuła prosta, niewciągająca. Katastrofalna muzyka, zupełnie niepasująca do tego filmu. Fatalna realizacja. Mitchum na przyzwoitym poziomie, ale bez rewelacji. Najjaśniejszy punkt filmu to Robert Walkuer Jr., ale to i tak za mało.