Wojna nie wojna, strzelali do malutkich dzieci i zabili je z zimną krwią. Taki maluch nawet nie wiedział co to karabin. Groźny wróg.
Nic tego nie usprawiedliwia.
Nic.
Poza tym mądrale co to się na wojence znają, wyobraźcie sobie, że to wasze dziecko pod tą ścianą leży.
Morderstwo pozostaje morderstwem chyba, że to obrona własna.
To co pokazali w filmie nie było obroną tylko masakrą wkurzonego koguta.
Jak chciał zaszaleć to trzeba było udac się na polowanie albo na stzrelnicę, a nie k. na wojnę.
SPOILER
Na drodze wybucha bomba, ginie żołnierz. Jego kumpel wpada w szał.
Na ulicy obok, żołnierze zatrzymali pierwszy lepszy samochód, czterej nie uzbrojeni pasażerowie stoją przed żołnierzami, mają ręce na karku. Nie są agresywni.
Żołnierz histeryzuje ( już pomijając, że kobiety w czasie okresu nie zachowują się w ten sposób) krzyczy: "który z was podłożył bombę?" Kosi wszystkich czterech. Mówią, że tylko ostatnie k*tasy strzelają w plecy bezbronnemu.
Następnie, chłopcy biegną w stronę domostw, rzucają granatami, c8uj wie, że nie wiedzą nawet w kogo albo w co rzucają. Wpieprzają się do środka, strzelają do starca bez zbroni. (W cudownym USA za wtargnięcie na posesję dostaje się kulkę i pozostaje się bezkarnym)
Przybiega jego żona, krzyczy, strzelają jej w łeb.
Idą do nastęnego pokoju koszą kilkoro dzieci.
Dwoje ludzi, którzy podłożyli bombę uciekają strzelając z karabinów.
Komentując ten film, proszę się odnieść do wyżej opisanej sytuacji i udowodnić mi, że ta sadystyczna bezmyślna masakra była wynikiem szoku. W którym k. miejscu?
Już pomijając, że nie była to obrona własna, a nalot zdziwionych śmiercią kolegi gości, którzy widocznie nie wiedzieli w co się pakują, może po prostu chcieli posłuchać metalu w terenówce pośród pustyni?
bo wy żyjecie w pier-dolonym śnie!... Irak , Afganistan, amerykanie , ruscy... jakby najechali polske w 81 roku to by się tak samo tłumaczyli jak dziś amerykanie w Afganistanie, mordujący cywili. Żyjecie sobie w tej posranej bance iluzji i myślicie ze jesteście bezpieczni, ze ktoś nad wami czuwa, gówno prawda, zło i cierpienie nadejdą...