Najciekawsze było to jak piloci japońscy lecieli w powietrzu bez żadnych masek z otwartym kokpitem. Aha i na dodatek ze sobą tak rozmawiali, szkoda tylko że pilot nie podleciał do pilota skrzydło w skrzydło i nie porozmawiali sobie. Coś tu jest nie tak, czy tylko ja mam takie wrażenie ?
ci piloci byli na wysokości która nie wymuszała użycia masek a komunikacja migowa istniała wtedy w lotnictwie chociaż by z tego powodu by nie łamać ciszy radiowej