Najgorszy film 2012 roku aczkolwiek widziałem gorsze. Pierwsza połowa filmu to nie takie złe
aktorstwo ale sporo zbędnego pierdzielenia. Druga połowa skupia się na Wiedniu i samej
bitwie, która trwa dramatycznie krótko i nie ma co się spodziewać epickości. Moment
wykorzystania efektów specjalnych sprawił że wybuchłem śmiechem. Animowane armaty,
eksplozje niczym w przeciętnym dokumencie National Geographic gdzie często lepiej te
oprogramowanie przeznaczone do domowej obróbki materiału filmowego zostało zacniej
wykorzystane. Śnieg, mgła dym i rozprysk ziemi pod kopytami koni... to wszystko jakiś żenujący
efekt dodany na pospiechu po skończeniu kręcenia filmu w terenie. Ba, czułem się jakby cały
film rozgrywany był w studiu bo nawet tereny otwarte zdawały się być takie... sztuczne i
zamknięte. Bitwa mimo kilku ładnych momentów jest żenująca. Kilku tatarów na koniach to
niby armia? Spora dawka efektów stworzonych pod 3D znowu zrujnowała historyczne
widowisko, które tylko ośmieszyło do wydarzenie. Skolimowski i Adamczyk dali rade ale nie
uratowali filmu. Kilka fajnych ujęć kamery i sen tak samo, zwłaszcza zakończenie gdzie syn
wielkiego wezyra idzie w kierunku złamanego krzyża... tu wyszło ładnie. Połowa filmu to czysta
nuda, druga połowa to dramat grafika komputerowego :). Gdyby wyciąć tematykę miłosną i
religijną i wstawić lektora + kilka opisów historycznych, dostalibyśmy coś na kształt filmu
dokumentalnego z National Geographic.
Film ten jest dowodem ze Polska kinematografia schodzi na psy, idąc z duchem czasu i próbą
wykorzystywania technologii 3D (nieudolnego dodam) sprawia ze mamy już drugi film
nawiązujący do historii naszego kraju. Mowa tu o bitwie Warszawskiej. Oba filmy miały za cel
pokazać historyczne wydarzenia naszego kraju tak by zwykły laik i fan filmów sci-fi mógł się w
niego wciągnąć No i na siłę wciśnięte efekty 3D... tak Panie i Panowie. Polska kinematografia
nawet z pomocą Włochów jeszcze s...a do nocnika. Pierwszy Polski film z efektami
komputerowymi jaki pamiętam to Wiedźmin... najgorszy film ever. Teraz wyszła moda na 3D... i
co? Jajco. Dać naszym twórcom filmów komputer i oprogramowanie to wstyd... już lepiej jakby
robili filmy w starym dobrym stylu jak Ogniem I Mieczem... zapewniam was ze lepiej by to
wyszło.