Wystarczy spojrzeć na obsadę. Szyc, Adamczyk (a gdzie się Karolak i Kot zgubili?) to
gwarancja klapy na całej linii w tego typu filmie.
Jedyne filmy w jakich grali to pospolite badziewie urągające godności widza i popularne
bardziej wśród nastolatków i ludzi płytkich, i znane całej reszcie tylko przez nagonkę
medialną jaką się tym filmom robi. Żadnej poważnej roli na miarę filmów PLAC
ZBAWICIELA, PORA UMIERAĆ, TYDZIEŃ Z ŻYCIA MĘŻCZYZNY itd?
Widząc ich w Bitwie Warszawskiej pękałem ze śmiechu, głównie dlatego, że wyrobili
sobie wizerunek aktora-niepoważnego i próbowali przekonać widza, że nagle są
aktorami poważnymi i DOBRYMI!!! Wyszło komicznie i niepoważnie. Cukierkowo i dla kasy. A tę sztukę
da się osiągnąć, ale wątpię że w wykonaniu ww panów - cudowny przykład Jima
Carreya, który genialnie przekonuje widza w ZAKOCHANYM BEZ PAMIĘCI i TRUMAN
SHOW.
Jeśli ktoś zdecydował się na taką obsadę do "mającego być poważnym" filmu, znaczy że
mu nie zależy na zrobieniu dobrego kina tylko na kasie.
Ludzie mają pomyśleć: "OOO!! SZYC, OOO!!! ADAMCZYK, OOO!!!! KOPRODUKCJA KILKU
KRAJÓW, a może nawet OOO!!!!! WYBITNY REŻYSER (Hoffman też jest wybitny)" i będzie
jak z Bitwą Warszawską - pójdą, obejrzą, zapomną i może nie zjedzą w tym dniu obiadu
bo zdecydowali się na kino.
Pozdrawiam i z góry nie polecam mimo że nie widziałem (jeśli będzie inaczej po
premierze to oficjalnie przeproszę, ale szczerze wątpię...)
P.S Dopiero teraz sprawdziłem - reżyser tego filmu na pewno nie wybitny... Nie widziałem żadnego z jego filmów, ale wierzę filmwebowiczom, którzy oceniają go na 4,8. Kolejna gwarancja "dobrego kina"... śmiać się czy płakać...?
Szyc grał w kilku dobrych filmach i jest uznawany za dobrego aktora. Ale kocham to, że twoja pamięć sięga tylko rok wstecz gdzie to prawda miał gorsze role. Bo skoro w 2011 nie miał dobrych rol to jest zły? Masz 15 lat?
A reszta obsady? Curuś jest sprawną aktorka, Olbyski, Skolimowski, F Murray ktory niszczył w Amadeuszu, hm?