Ciekawe co to za film wyjdzie jak reżyserem i scenarzystą jest jakiś nikomu nieznajomy Włoch, bez dorobku artystycznego. Produkcja polsko-włoska + doborowa obsada polskich komedioromantycznych aktorów + kilku trzeciorzędnych włoskich.
Obawiam się, że jeden dobry aktor nie wystarczy aby utrzymać ten film
Widziałem jeden film tego reżysera - Barbarossa. klątwa przepowiedni. Film miał sceny batalistyczne na wysokim poziomie, gra aktorska postaci drugoplanowych była bardzo dobra, główny bohater był taki bez wyrazu. Oprócz tego film był strasznie patetyczny(niektórzy to lubią) i nasiąknięty patriotyzmem(film opowiadał włoską historię więc nie sądzę by to powtórzyło się w koprodukcji polsko-włoskiej, ale kto wie?). Więc jeśli ktoś liczy na wielkie widowisko wojenne, pewnie się nie zawiedzie, jednak jeśli będzie chciał czegoś więcej, raczej tego nie dostanie.