Zawsze wolałem BRANDONA ROUTHA. Miał w sobie staroświecki szyk i elegancję.
No i nie grał kosmity. Jego przywiązanie do Ziemi, do Smallville, Kansas, w końcu Metropolis było silniejsze niż do Kryptona. Przede wszystkim był człowiekiem. Ze stali, ale człowiekiem.
https://www.youtube.com/watch?v=C2gQo-0VW5c
Edit: Ok w scenie po napisach końcowych, sprawdziłem na Youtube. Nie chciało mi się czekać w kinie, bo film mnie bardzo rozczarował.
Jeżeli oczekiwałeś super produkcji od DC to sam się sobą powinieneś rozczarować. DC oprócz Batmana i Supermana nie stworzyli żadnego dobrego filmu. Change my mind. Film niezły, do obejrzenia.
Ja się ciesze że Shazam się nie pojawia. jak oni to zaczną z tym łączyć to bedzie tragedia. Ale Superman na coś z tymi od Shazam bo przy obu ratował film po napisach.