PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743305}
4,8 22 992
oceny
4,8 10 1 22992
4,4 9
ocen krytyków
Blair Witch
powrót do forum filmu Blair Witch

Tragedia

ocenił(a) film na 3

Dla mnie film jest absolutnie nudny. Byłem wczoraj na nim z koleżanką, w sumie los wybrał ten film. Pierwszą część oglądałem, była umiarkowana, kilka razy się przestraszyłem, wątek się nie nudził - całość spójna i w miarę ciekawa. Ot, kolejny horror kręcony w stylu "amatorskiej kamery".

Do kolejnej części nie miałem wielkich oczekiwań, nie nastawiałem się na kunszt filmowy. Mimo tego i tak się rozczarowałem, film może i spójny, wiadomo o co chodzi, gra aktorska też nie była zła, ale... na tym się kończą zalety. Budowanie klimatu - marne. Logika niektórych scen, logika postaci - tragiczna. Kiedy wydawało się, że film zaczyna się rozkręcać, znów pojawiała się wielka nuda... Sens był zachowany. James poszukiwał siostry, ew. informacji o niej, ale logika podpowiada, że jak widzę stary duży dom, a siostra zaginęła w nim ok. 8 lat temu, to na miłość matczyną... ona jest John Rambo, że przetrwała w takim lesie 8 lat bez wyżywienia i wody? Dwójka drugoplanowych bohaterów była tam raptem 5-7 dni (w scenie jak spotkali się jeszcze raz w miejscu obozowania) i już przymierała głodem, a jego siostra mogła cudem przetrwać 8 lat? W sumie nawet szkoda tego komentować, tak idiotyczne i głupie... Podobnie z scenami które miały straszyć. Wydawało mi się, że reżyser usilnie próbował nas przestraszyć nagłymi "wyskokami scen", gdyż innego pomysłu na to nie miał. Tego typu scen było tak wiele, że każda kolejna przyprawiała mnie o ziew, starałem się skupić, skoncentrować ale nic z tego.

Wracając jeszcze do momentu w domu, to szkoda słów na to, co tam się działo. Nie potrzeba chaotycznego biegania, pstrykania światłami, ciągłych wyskoków demonów, żeby zbudować klimat. Czasem wystarczy głucha cisza, długie budowanie sceny by powoli na skórze odczuwać pojawiające się ciarki, tutaj przestraszyłem się raz, na początku - jednego z bohaterów :)

Według mnie film miał znacznie większy potencjał, ale pomysł na realizacje uwalił wszystko. Brakowało prawdziwego strachu, grozy - była tylko panika i ślepa ucieczka.

Muszę przyznać jeszcze, że zaskoczyły mnie oceny wystawione tutaj, jest sporo pozytywnych, niestety nie mogę tutaj doszukać się tego "czegoś" w tym filmie.

DamianNK91

Całkowicie zgadzam się z Twoją opinią. Poszłam na film, ponieważ oceny sugerowały dobry horror. Zawiodłam się... i to bardzo!

DamianNK91

Fakt, ta część jakoś za bardzo nie błysnęła. Było parę ciekawych momentów, głównie zwiazanych z nieliniowością czasu (jeden dzień dla jednej grupy, to pięć dni dla drugiej, czy fakt, że film zamieszczony w sieci, który skłania ekipę do wyprawy okazuje się filmem nagranym później przez nich samych). Twórcy mogli by to rozwinąć.

Co by jednak nie mówić ta część jest o wiele lepsza od nieporozumienia jakim była część II.

Intryguje mnie jednak, kiedy oglądałeś pierwszą część. Nazywasz ją "kolejnym horrorem w stylu amatorskiej kamery". Mogę się mylić ale Blair Witch Project był chyba prekursorem tego gatunku i za wiele tego typu filmów wcześniej raczej nie powstało.

Pewnie też w tym problem. To jest sposób straszenia na jeden, góra dwa razy. 17 lat temu to była nowość. Teraz co drugi film tak wygląda i na nikim to już nie robi wrażenia.

ocenił(a) film na 3
Viteq

Przyznam się, że pierwszą część nadrabiałem w okresie kiedy pojawiał się "Rec" i "Paranormal Activity" wtedy też zacząłem szukać horrorów w tym stylu, bo wydawały mi się dość ciekawe, a nawet "naturalne". Wtedy był chyba też na to duży popyt :)

Viteq

Wydaje mi się, że tytuł prekursora tego typu filmów przypisuje się "Cannibal Holocaust" (1980), ale - fakt - ciężko to nazwać horrorem też, prędzej gore ;)

ocenił(a) film na 5
Dear_Prudence

W sumie Cannibal Holocaust to kino kanibalistyczne nurt w kinie exploitation i rzeczywiście Cannibal Holocaust to prekursor stylu found footage

ocenił(a) film na 3
DamianNK91

W zupełności się zgadzam, i niestety to prawda że wątek amatorskiej kamery niesamowicie się zgrał i denerwuje szczególnie swoją jakością. Naprawdę w filmie trudno doszukać się pozytywów, jedyny dobry pomysł to kamera w dronie która jako jedyna przentowała dobrą jakość ale pokazywała jedynie drzewa (oczywiście dron wisiał kilka godzin na drzewie i dalej działał kiedy bateria trzymałaby może z 30minut, a jedna z bohaterek bez sensu wspina się po niego nie mając sterowania jakby to była woda na pustyni).
Ogólnie dno logiczne, zdjęciowe i bez pomysłu (no i w zasadzie bez zakończenia)

DamianNK91

Ja się nudziłem z kolei już na pierwszej części. Jeśli ta jest jeszcze bardziej nudna to... ech i tak nie chciałem na to iść.

ocenił(a) film na 4
DamianNK91

Niestety to prawda. Jedynymi pomysłami na przestraszenie widza były tanie jumpscery i hałas upadającego drzewa.

użytkownik usunięty
DamianNK91

Dawno się z kimś nie zgadzałem w takim stopniu co do oceny filmu. Rzadko chodzę na horrory, ale po tym zrobię sobie dłuższą niż zazwyczaj przerwę.

DamianNK91

Popieram w 100%. Film nie robi nic, żeby przekonać widza, że ogląda prawdziwe wydarzenia - a właśnie to napędzało ten paranoiczny klimat oryginału. Bohaterowie to totalni kretyni, a co za tym idzie, kibicować można im jedynie, by odpowiednio brutalnie pożegnali się z filmowym światem żywych.
Ogólnie 2016 to dobry rok dla filmów grozy, bądź z pogranicza: "The Witch", "Green Room", "10 Cloverfield Lane", "Lights out", "Don't Breathe" - wszystkie te i kilka innych miały coś do dodania w gatunku - ale "Blair Witch" to straszny, jadący na sławie serii kupsztal.

DamianNK91

a ja nie popieram twojej oceny. Film jest dobry na 7

ocenił(a) film na 3
Marek84

Jakieś argumenty przemawiające za taką, a nie inną oceną?

ocenił(a) film na 7
gacek_k

Również dałam 7 temu filmowi i jestem w stanie nawet powiedzieć dlaczego. Zaczęło się od momentu zaskoczenia, gdy Lisa złamała tą śmieszną Voodoo z włosem Talii, a ją również złamało wpół. Totalnie się tego nie spodziewałam i wydaje mi się, że zostało to pokazane w taki sposób, że większość widzów była zaskoczona. Dalej tylko bardziej mi się podobało, ponieważ uświadomiłam sobie, że stawiam się w sytuacji Lisy i mocno jej współczuję, np. tego że James ją zostawił na zewnątrz samą, a sam wszedł do budynku albo późniejszego uciekania przez tunele, tej bezradności i przymusu pogodzenia się właściwie ze śmiercią. Rzadko w jakikolwiek sposób współczuję bohaterom horrorów, zwykle nabijam się tylko z ich głupoty i naiwności, a emocje to to, czego szukam w filmach, a ten mi ich dostarczył ;)

ocenił(a) film na 3
Marek84

Też z chęcią poczytałbym o argumentacji, dlaczego taka ocena :)

ocenił(a) film na 8
DamianNK91

Gdybyś oglądał jak należy to zwróciłbyś fakt, że w filmie pojawiły się zawirowania czasu. Dla nich mogło to być 8 lat, dla siostry 8 godzin. Przecież czas rozdzielił się dla bohaterów (dla jednym minęło kilka godzin, dla drugich kilka dni). Nawet film z Youtube, który pojawia się na początku pochodzi z przyszłości.

ocenił(a) film na 8
Synaisthesis

Poza tym byli w przerażeniu i nie myśleli racjonalnie

ocenił(a) film na 3
Synaisthesis

Z tym zawirowaniem czasu to może i jest fakt, ale oni sami tego chyba za bardzo nie rozumieli i nie wierzyli, więc starałem się myśleć bardziej własnie racjonalnie. Co do myślenia racjonalnego, to według mnie człowiek jest tak skonstruowany, że jak widzi stary opuszczony dom, w środku lasu który straszy... spieprza gdzie pieprz rośnie :)

ocenił(a) film na 1
DamianNK91

Dokładnie, bohaterowie filmu zachowywali się jak ameby umyslowe :)

ocenił(a) film na 3
DamianNK91

dokładne :-) a ponad to zastanawia mnie fakt :
1.kto zbudował 3-piętrowy dom z piwnicom w środku lasu?
2. jeśli ktoś go zbudował to muszą być jakieś dokumenty z tym związane a to świadczyłoby o tym, że ktoś musiałby wiedzieć gdzie się taki dom znajduje
3. kto o zdrowych zmysłach wszedłby do takiego domu????

ocenił(a) film na 2
Synaisthesis

co m zawirowanie czasu w jednym miejscu do rzeczywistości? siostrze się mogło wydawać, że minęło 8 godz., ale to nie zmienia faktu, że w rzeczywistości minęło 8 lat.

ocenił(a) film na 6
DamianNK91

Faktycznie, ilość jumpscare'ów to jest jakiś dramat...

thomasward

W sensie, że za mało czy za dużo?. Bo czym więcej tym bardziej straszniejszy horror.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Hahahahahhahaha.
Jumpscarey nie czynią filmu strasznym, tylko powodują zawał serca

AssEater

No i o to właśnie chodzi w horrorze. Czym więcej zawałów serca tym lepszy horror.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Nieprawda.
Dobry horror straszy samymi klimatem, treścią i efektem zaszczucia bez tanich sztuczek, jakimi są jumpscarery.

AssEater

Od 21 lat oglądam horrory o tej tematyce i do tej pory się nie dowiedziałem co to jest klimat. Najbardziej straszą jump sceny a nie jakiś z dupy wzięty klimat.

ocenił(a) film na 2
Andrzejek324

to może zacznij oglądać takie z fabułą, skoro w Twoich straszą tylko jumpsceny.

manowce

Wszystkie, które oglądam są z fabułą, ale mnie w 90 % straszą jedynie jumpsceny. Jeszcze jakieś straszne głosy, poruszające się przedmioty, rzucanie ludźmi przez jakąś niewidoczną siłę, wyginanie ciała w nienaturalny sposób i to by było na tyle co jest straszne w horrorach.

ocenił(a) film na 2
Andrzejek324

no tak, to zabrakło stwierdzenia "MNIE najbardziej straszą". bo dla mnie to jednak klimat i fabuła są głównymi faktorami strachu. bać się a przestraszyć się to dwie różne rzeczy.

manowce

Dla mnie bać się a przestraszyć to jedno i to samo.

ocenił(a) film na 2
Andrzejek324

te słowa z definicji słownikowej mają inne znaczenie (;

http://sjp.pwn.pl/sjp/bac-sie;2442396.html
http://sjp.pwn.pl/sjp/przestraszyc-sie;2511240.html

manowce

Dla mnie podczas oglądania hororu banie się i przestraszenie to jedno i to samo.

ocenił(a) film na 2
Andrzejek324

tak, drugi raz mówisz to samo, ale definicja tych wyrażeń mówi co innego. przestraszenie się to stan nagły i chwilowy, właśnie do tego są jumpsceny. natomiast odczuwanie strachu czy też "banie się" to coś trwałego, dobra fabuła buduje klimat napięcia i odczuwasz strach. jak ktoś do Ciebie podejdzie po cichu jak sobie robisz kanapkę i nagle coś powie, to przecież nie powiesz, że się boisz, tylko że się przestraszyłeś. logiczna różnica.

manowce

No to dla mnie ta definicja to jest ściema. Ja jak się przestraszę to mam ciarki na całym ciele i drżę przez jakąś godzine albo i lepiej a jak jest więcej jumpscen to zasnąć nie mogę przez kilka dni później. U mnie przestraszenie się nie trwa chwilę tylko długi, długi czas i jest równoznaczne z baniem się,.

ocenił(a) film na 2
Andrzejek324

no właśnie strach wynika z tego, że się przestraszyłeś, ale to wciąż są słowa o różnych znaczeniach.

manowce

Dla mnie nie. I możemy tak w kółko pisać.

ocenił(a) film na 2
Andrzejek324

w definicji słownikowej nie ma miejsca na prywatne interpretacje. no ale ok.

manowce

Dla mnie te dwa słowa oznaczają to samo i nie potrzebny mi do tego żaden słownik.

ocenił(a) film na 3
manowce

jestem tchórzem z natury:-) i horrory oglądam stosując technikę patrzenia w "górny prawy róg" bo tam nigdy nie dzieje się nic strasznego a ten film oglądałam "całoekranowo" i nic mnie w nim nie przestraszyło:-( a szkoda bo miał potencjał...

DamianNK91

Dalam wyzsza ocene, ale sama sie sobie dziwie i zrobilam to chyba dlatego, ze nie chcialam aby dzielilo miejsce z innym tegorocznym gniotem "Dont breathe". Szczerze i uczciwie, nie znosze found footage, wiec i ten film gleboko mnie rozczarowal. Aktorzy slabo. Fabula zadna. Scenariusz zaden, chyba, ze scena pierwsza: ida, scena druga: biegaja, scena trzecia: wrzescza. Rezyser skupil sie na tym, aby bylo jak najciemniej i jak najglosniej. Mimo to pare razy porzadnie sie wystraszylam (strachliwa jestem), chociaz wszystkie jump scares oparte byly na dzwiekach. Niestety durna koncowka zamiast trzymac w napieciu sprawia, ze zyczy sie wszystkim aby poumierali, zeby film sie skonczyl i moglo sie wyjsc z kina...




ocenił(a) film na 3
cumartesi

Też nie przepadam za found footage ;) A co do wyjścia z kina wcześniej, teraz żałuję, że tego nie zrobiłem :D

ocenił(a) film na 2
DamianNK91

Oryginał oglądałem jako chyba 11 czy 12 latek. W tamtych czasach film zrobił na mnie na tyle mocne wrażenie, że czasami wracam do niego po latach, mimoże już nie jest tak straszny jak za pierwszym razem. Na Blair Witch udałem się wczoraj z zamiarem przekonania się na własnej skórze jaki to gniot. W tej kwestii absolutnie nie zawiodłem się, ubaw po pachy jak na dobrej komedii. Rocznikom sprzed 1990r, którzy oglądali oryginał "za dzieciaka" polecam serdecznie. Przysłowiowa beka pełną gębą.

ocenił(a) film na 3
oliman

Mam tak samo jak Ty. Pierwszą część oglądałem za dzieciaka i zrobiło na mnie olbrzymie wrażenie. Właściwie to jeden z moich ulubionych horrorów do którego od czasu do czasu wracam, a horrory kręcone z reki są moimi ulubionymi. Poszedłem na tą część ze względów sentymentalnych, lecz niestety klimat filmu został obdarty ze skóry. Nie mogę zrozumieć czemu z takiej klasyki zrobili film dla gimbazy skoro oni nie znają oryginału ;/ Powinien być oddany ukłon dla starszej widowni, tak jak to zrobili z martwym złem.

ocenił(a) film na 2
oliman

pierwszą część oglądałam na kasecie VHS! to dopiero było coś :D

manowce

Ja tak samo i jak dla mnie to jeden z najsłabszych horrorów jakie widziałem. Tylko łazili po lesie, nic się nie działo. Dopiero przez jakieś ostatnie 10 minut było coś strasznego. To było wielkie rozczarowanie tak samo jak pierwsza część Paranormal Activity.

ocenił(a) film na 1
DamianNK91

Zgadzam się w 100 %. Nie zdążyłem się nawet przestraszyć.

ocenił(a) film na 2
DamianNK91

Ukradłeś mi tytuł więc się podpinam ;) Ps. SPOILERY :P


Dobrze, że padaczki nie dostałam, to błyskanie ciągłe: drzewo, liście, plama, plama, plama, drzwi, drzewo, nos, plama, plama, plama, można oszaleć. I końcówka błyskotliwa: Jaaames, Jaaaames. Ashleey, Ashleeey. Peeeter, Peeter Jaaaames, Jaaaames. (czy kogoś pominęłam? :P) No scenarzyści za dużo do pisania to raczej nie mieli...

ocenił(a) film na 2
DamianNK91

W pierwszej części był klimat, którego tutaj właściwie nie ma, bo cała akcja filmu to żałosne próby przestraszenia widza tanimi jumpscare'ami. Kompletna katastrofa, nigdy nie wyszedłem z kina bardziej rozczarowany. Nie polecam tego filmu nikomu, kto kiedykolwiek widział jakiś horror.

ocenił(a) film na 2
DamianNK91

pierwsza część to była nowość w temacie "found footage", ludzie długo dyskutowali, czy to są prawdziwe taśmy, czy jednak kompletna reżyserka. tamta część była ciekawa, trzymała w napięciu, miała niezły klimat. po co powstała nowa wersja to dla mnie wielka zagadka. po co tworzyć film, który ma miejsce dokładnie w tej samej scenerii i identycznie się kończy? no, przepraszam, zamienili piwnicę na strych, czego w sumie można się było domyśleć po komentarzach tubylców na początku filmu. plus dodano drona, GPS i kamery zakładane na ucho. całość nudna, miałka, bez klimatu, bez napięcia... a bohaterowie w sumie zasłużyli na swój los, chociażby dlatego, że dziewczynę z głębokim rozcięciem na stopie ciągnęli do lasu... po którym mieli CHODZIĆ, a jak wiadomo podczas chodzenia stopa jest cały czas eksploatowana. no i sama idea wycieczki do lasu po 8 latach w nadziei na "znalezienie odpowiedzi", której nie znaleźli wyszkoleni do tego ludzie.

(plus pierdoła, ale mnie to doprowadziło do rozpaczy: facet mający na oko 25-30 lat twierdzi, że "w sumie nie pamięta" jaka była siostra jego przyjaciela, z którym się podobno wychowywał od urodzenia, a która zaginęła, jak on miał około 20. czy osoba 20-letnia jest ułomna na umyśle, czy może ma pamięć jak trzylatek?)

ocenił(a) film na 3
DamianNK91

Ja myślę, że rozpisywanie się nad tym filmem nie ma sensu. Wystarczy napisać, że budżet 5.000.000, a boxoffice 45.000.000. I o to w tym filmie chodzi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones