Słaby film - tanie sztuczki, wtórność i brak klimatu. Więcej tu wrzasku, hałasu, straszenia z zaskoczenia i efektów wizualnych (migających) niż fabuły czy akcji. Nie masz pomysłu na film, proszę bardzo: noc, burza z piorunami, las, latarki, garstka wrzeszczących (umorusanych) aktorów biegających bez ładu i składu oraz jakieś „niewiadomoco”; i już. Dla młodych ludzi (młodzieży) może i dobre, dla starych wyjadaczy żałośnie słabe – sparafrazuję: "to próba wciśnięcia staremu misiowi sztucznego miodu”. Jak się już widziało porządne „straszaki” to coś takiego nie rusza.