Ładnie Stopklatka zaszalała, nono :D
a tak serio:
-rola życia Natalie Portman
-genialny Clive Owen
-świetny Jude Law
-jak zwykle cudowny uśmiech Julii Roberts :D
-znakomite dialogi
-świetna reżyseria Mike'a Nicholsa
-THE BLOWER'S DAUGHTER!
w dwóch słowach: melodramat idealny.
Streszczenie tego filmu: kocham Cie. Nie kocham. Wyjdź. Zostań. Wróć. Kocham Cie. Bądź ze mną. Wynoś się. Jesteś szmatą. Bądź ze mną.
Generalnie film mnie nie chwycił za serce. Fabuła prosta jak konstrukcja cepa. Miłosny czworokąt zwichrowanych ludzi, którzy na dobrą sprawę nie wiedzą do końca czego chcą. Każda z tych postaci jest w sumie odpychająca. Płaczliwy mazgaj Dan. Egoistyczny i kłamliwy Larry. Niewierna i toksyczna Anna. Może jedynie seksowna Alice jest w stanie wzbudzić większą sympatię.
Widziałem o wiele lepsze melodramaty choćby Pożegnanie z Afryką, Co się wydarzyło w Madison County lub Okruchy dnia ze świetnym Hopkinsem.
:D
-rola życia Natalie Portman - dla mnie jej rola życia to Leon Zawodowiec
-genialny Clive Owen - tak, zwłaszcza w erotycznych /lekko pisząc/ dialogach czatowych
-świetny Jude Law - mdły i nudny, a to jeden z moich ulubionych aktorów
-jak zwykle cudowny uśmiech Julii Roberts :D - "cudowny uśmiech Julii Roberts" - to pojęcie względne ;)
-znakomite dialogi - dialogi "świetne" to już Lisowczyk przytoczył
Melodramat "całom gembom" :)