PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107590}

Bliżej

Closer
2004
7,2 106 tys. ocen
7,2 10 1 105919
7,0 53 krytyków
Bliżej
powrót do forum filmu Bliżej

...

ocenił(a) film na 7

gra aktorska na b.dobrym poziomie.owen jak zwykle bezbledny,niesamowity law julia zachwyca uroda i gra ,niestety portman slabiutko .. co do filmu ,fajnie sie oglada,ale sensu w nim brak jedyne madre zdanie jakie w nim znalazlem to : ' kobieta klamiac mazczyznie odczuwa wieksza satysfakcje niz podczas orgazmu' .reszta wedlug mnie banal .za gre aktorska i klimat 7/10 , sentencja pozostawia wiele do zyczenia

szpilek

Nie zgadzam się! Fakt, gra aktorska bardzo dobra, wręcz mistrzowska... Myślę, że każdy z czwórki aktorów wspiął się tu na wyżyny swoich możliwości i każdy z nich stworzył w tym filmie najlepsze role w swojej dotychczasowej karierze... A na pewno Portman i Owen. Moim zdaniem to właśnie Portman wypada najlepiej z tej czwórki! Z kolei Owen powinien zgarnąć z tą rolę Oskara (Portman nie miała szans z genialną Blanchett, ale Owen stworzył ciekawszą kreację od Freemana)... Wg mnie najsłabiej wypadła tutaj Roberts (i choć nie jestem miłośnikiem jej talentu, zaskoczyła mnie pozytywnie ;])

"co do filmu ,fajnie sie oglada,ale sensu w nim brak"
Nie będę tego komentował... W sumie oglądając pierwszy raz ten film przeszło 4 lata temu, pomyślałem podobnie jak ty, ale szczerze przy tym przyznałem, że nie rozumiem tego filmu...
Dzisiaj inaczej na niego patrzę. I myślę, że nie chodzi tu o jakieś życiowe doświadczenie. JA sam jestem jeszcze gówniarz i nic o życiu nie wiem. Chodzi tu raczej o wrażliwość i dojrzałość emocjonalną. Jako obserwator ludzkich zachowań byłem tym filmem poruszony, wstrząśnięty, skołowany... a zarazem przerażony! Scenariusz jest genialny... Inteligentne, często podszyte humorem, a często dosadne, "brutalne" dialogi. Takich cytatów jak ty wypisałeś (swoją drogą jeden z najlepszych) można czerpać ze scena garściami..

Jeden z najlepszych filmów o relacjach międzyludzkich, nie popadający w banał i przesadną melodramę, a przy tym wnoszący powiew świerzości... Na prawdę warto! Z czystym sumieniem: 10/10!

globus

Podpisuję się ;), oglądałem film rok po premierze, w wieku 17 lat i podobał mi się niesamowicie.
Z czwórki aktorów nie zrobił na mnie wrażenia tylko Jude Law. Clive Owen błyszczy w najlepiej napisanej i przemyślanej roli filmu, mimo tego, że niektóre sceny w jego wykonaniu są stonowane aż do przesady (sam Freeman doskonale podsumował to, dlaczego dostał tego Oscara - według mnie Owen mógłby z powodzeniem konkurować nawet w głównej kategorii); Natalie Portman fascynuje w piekielnie trudnej roli, nie pozwalając widzowi rozgryźć swojej postaci (chociaż z drugiej strony można oskarżyć ją o brak precyzji - jej postać często wydaje się mieszanką nastrojów), a Julia Roberts zaskakuje, grając rolę zupełnie inną od swojej typowej postaci w stylu "Lub mnie!", w każdej scenie podkreślając brak pewności siebie Anny, podatność na wpływy innych; nie boi się nawet zasugerować tego, że Anna zwyczajnie się sobą brzydzi.
Przy okazji polecam "Duplicity", gdzie Owen&Roberts tworzą równie świetny duet, tym razem w popcornowym stylu.
Rewelacyjne w samym filmie jest to, że mimo kameralnej obsady, nie do końca "życiowych" dialogów i dosyć ubogich środków technicznych, nie narzuca się - przynajmniej wg mnie - jako sztuka (przeszkadzało mi to w zeszłorocznej "Wątpliwości").