Komedia NIE romantyczna lecz erotyczna. Do gatunku melodramat powinny dopisać erotyczny. W tym filmie był dużo gry psychologicznej zabawy uczuciami. Cały ten półtora godzinny spektakl był koncertem gry aktorskiej. Charakteryzuje go świetny scenariusz(te przezabawne sceny, dialogi) i reżyseria. W tle dobra muzyka, no i mamy wykręcony pełen smaczków film. Bardzo mi się podobał.
Racja. Z romantyzmem ten film nie ma za wiele wspólnego. Obala mity o pieknej nieskalanej miłości, nic nie jest takie piekne i proste. I to jest dobra strona tego filmu.
A najzabawniejsze jest to, że nie ma w tym filmie ani jednej sceny łóżkowej. Erotyzm, seks to nie koniecznie musi być nagość, czy pornografia.
Świetna, dobrze zagrana i napisana historia.
właściwie to po przeczytaniu tego komentarza dotarło do mnie że faktycznie nie ma tam żadnej sceny łóżkowej, a tyle erotyzmu jest w filmie... Kolejne potwierdzenie genialności tego filmu!!!!
Nie ma gatunku Dramat Romantyczny.... ani samego Romantyczny .... zauważ w jakim kontekście użyłem słowa komedia.
Pozdrawiam
Ten fil jest genialny i juz w innych tematach duzo o nim pisalem :)
czytajac ten tylko chcialemdopisac ze cos takiego jak "dramat romantyczny" moze byc:)
Owszem, w jakims" oficjalnym spisie gatunków" Czy czyms takim :| tego raczej nie znajdziemy ale czego by nie mogło byc.
Piszescenariusze, ostatnio napisalem do pelnometrazowego filmu. Polaczenie tajemniczego thrillera z czyms co mozna smiało nazwac(ja nazywam) dramatem romantycznym) i jest miło i ciekawie
a konczac napisze raz jeszczeze Closer to film piękny...:)
creedwally 1@... !!!!!!!! Mam nadzieję że tu zajrzysz:)
Piszesz scenriusze. Zawodowo, czy traktujesz to jako hobby? Bardzo mnie to zaciekawiło...
Daj znać... tu albo na moim blogu.
Pozdrawiam.
Moim zdaniem słowo romantyczny też nie bardzo tu pasuje, bo jest w tym filmie mało romantyczne spojrzenie na miłość, ludzie pragną bliskości, i ranią się, kiedy znajdą się blisko, cztery różne osobowości, i w każdym połączeniu męsko-damskim pojawiają się problemy. Dlatego dramat nieromantyczny chyba. :)
ja bym nie nazwala tego komedia wg mnie byl to film psychologiczno-milosny. pokazywla ze wszystko co sie robi ma jaki pozniejszy skutek lepszy badz gorszy. w tym filmie akurat byl gorszy. dan stracil wszystko i teoretycznie przez glupia zabawe.