nie wiem co bym pomyślała oglądając ten film po raz drugi...pierwsze wrażenie jest bardzo silne i może odrobinę emocjonalne ale to ze względu na sytuacje....Osobiście bardzo mnie poruszył i urzekł ale nie w stylu "urzekła mnie twoja historia", ale raczej pozostawił trwały ślad i pretekst do myślenia...zmieniłabym tylko Julie Roberts bo jakaś taka nijaka...