PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107590}

Bliżej

Closer
7,2 104 534
oceny
7,2 10 1 104534
7,2 26
ocen krytyków
Bliżej
powrót do forum filmu Bliżej

nic dziwnego ... Trenig czyni mistrza . Owen grał w sztuce , od której wszysko się zaczęło przez ok 2 lata . świetny , mocny film . Doskonale napisane postacie

ocenił(a) film na 8
motyla_giczola

To jest sztuka? Nie wiedziałem nawet..
To prawda, postacię bardzo dobre i świetny screenplay! Role zagrane znakomicie! Nawet Julia Roberts dała rade, a nie trawie jej na codzień. Clive był niesamowity, dialogi świetne, film już od pierwszej sceny do samego końca trzyma widza w zaciekawieniu, a na koniec zmusza do przemyślenia, czy aby nie jest tak, że często jesteśmy nieszczęścliwi z własnej winy, nie wiedząc czego tak naprawde chcemy i bojąc pytać o to siebie samego.. a przy okazji inni cierpią. Ode mnie ósemeczka :)

użytkownik usunięty
_morfeo_

Możliwe, że to jedna z lepszych jego ról (w końcu dostał za nią Złotego Globa:)). W sumie nic do niego nie mam. Scenariusz jest do kitu, a nie on.

nat0 jaki irytujący wpis... Naprawdę Twoja opinia cholernie dużo wniosła .

To film o tym , że jeżeli nie jesteś w stanie „przyjąć na klatę” PRAWDY o samym sobie , o tym co jest dla ciebie PODOBNO takie ważne , to nie ściemniaj . Nie upieraj się . Koszt będą zbyt wysokie . Nie spłacisz się i polegniesz .

Alice jest DZIEWCZYNĄ z charakterem , twardą ale cholernie wrażliwą . Jest autentyczna i pogodzona sama ze sobą . Ona , zwłaszcza przed sobą , niczego nie udaje . Każde doświadczenie jest dla niej lekcją . Jest mądra , wie kiedy powiedzieć „dość” , choć jej młodość powoduje ,że nie umie złapać „dystansu” , jest bardzo dosłowna

Anna jest KOBIETĄ . Babką „po przejściach” pełną schiz , które często odstraszają facetów . Tych którzy wolą bzykać mało skomplikowane małolaty , bo kobiety , ich rówieśnice uwięzione są we własnym świecie ex'ów, prozac'ów, pierwszych zmarszczek i rozczarowań i świadomości , że czas leci...

Dan jest niepewnym siebie kolesiem , który bardzo chciałby UCHODZIĆ za kogoś kim nie jest . Kogo ? Sam do końca nie wie . Nie ma charakteru . Ma charakterek . Chce prawdziwej kobiety ale nie umie sprostać wymaganiom prawdziwego związku . Związku dorosłych ludzi , świadomych ,że bycie razem to nie tylko bajka , bo ludzie są skomplikowanymi istotami , i czasem trzeba radzić sobie ze strasznym gównem . I dalej być razem . Jest mięczakiem , którego kręcą pozory i pogrywanie ludźmi . Jest egoistą

Larry jest przeciwieństwem Dan'a . Jest facetem , który wie czego chce i umie to osiągnąć . Nie udaje , a już na pewno nie przed sobą . Lubi sex i nie wstydzi się tego i uważa to za swój atut . Umie przyznać się do porażki , wziąć się w garść i pójść dalej , bo zna swoją wartość . On w przeciwieństwie do Dan'a naprawdę lubi siebie . Jest facetem , który umie znieść najcięższą , najgorszą prawdę i pogodzić się z nią , a z lekcji wyciągnąć wnioski , które dodają mu siły . Jest SAMCEM , „jaskiniowcem” , jest najsilniejszą postacią w tej historii . Tylko on jeden , na końcu , nie jest zagubiony

Skoro rola Owen'a jest „ok” i „nic do niej(roli)/niego(aktora) nie masz ” , a w „Closer” chodzi o postacie i ich wzajemne relacje , a nie np. pościgi i autentyzm z jakim kierowcy prowadzą , to o co ci chodzi i po cholerę zabierasz głos nat0?

użytkownik usunięty
motyla_gicza.dla.filmweb

Zabieram głos, bo nie rozumiem fascynacji tym filmem ludzi wypowiadających się na tym forum. Nie podoba mi się scenariusz, bo wg mnie jest płaski. Film mówi o tym, o czym wielu ludzi tak naprawdę dobrze wie - za wszystkie działania w życiu trzeba ponosić mniejsze lub większe konsekwencje. Jego przesłanie nie wnosi nic istotnego do mojego życia oprócz zniesmaczenia i pewnej irytacji. Wiem, że w dojrzali i nawet wykształceni ludzie postępują w prawdziwym życiu, tak jak bohaterowie, ale nie rozumiem, po co w ogóle kręcić o tym film.

Postać grana przez Owena najbardziej mnie zdenerwowała. Skoro potrafił wzbudzić we mnie takie emocje, to uważam, że dobrze się spisał.

z soczystej ciekawości : co cię tak zniesmaczyło (tylko nie wyskakuj z prowincjonalną dulszczyzną)?

+ sprawdź w słowniku definicję słówka "fascynacja" i wróć do tematu .

Ten film jest po prostu dobry . To co nazywasz "płaskością" , to nic innego jak "proza życia" -> tematyka minimum 50% filmów i jezeli faktycznie chcesz krytykować to przynajmniej precyzuj : krytykujesz tematykę, nie scenariusz. "Płaskość scenariusza" to ostatnie co można temu filmowi zarzucić (postaciom nie można odmówić mięsistości -która to pewnie tak bardzo Cię uraziła- więc o "płaskości", jak sama widzisz mowy być nie może)

użytkownik usunięty
motyla_gicza.dla.filmweb

I ja i Ty dobrze wiemy, o co chodziło mi z tą fascynacją.

Dla mnie film nie jest całkiem zły, ale po prostu słaby. Przyznaję, że postacie są bardzo zróżnicowane pod względem osobowości i charakteru, ale nic poza tym, skoro i tak postępują w podobny sposób. Seks sam w sobie mnie nie zniesaczył. Zirytowało mnie raczej to, do czego doprowadza on "dojrzałych" ludzi. Może niektórzy uznają to za jakąś wielką prawdę dotyczącą człowieka, ale dla mnie jest to po prostu banał i kiepski pomysł na scenariusz.

Jak już wspominałam wcześniej, zdenerwowała mnie szczególnie postać Larry'ego. Piszesz, że jest to typowy samiec, najsilniejszy i jedyny nie zagubiony z całego towarzystwa. Typowy samiec nie błaga chyba kobietę o seks, nawet jeżeli miałaby to być jakaś ukryta manipulacja z jego strony. Poza tym, ta pierwsza scena, kiedy go widzimy przy komputerze. Lekarz w pracy powienien zajmować pacjentami, a nie cyber-seksem (studiuję medycynę, więc to mnie najbardziej osłabiło). Do tego jeszcze ten Dan, który przyłożył swojej dziewczynie, a przestraszył się dermatologa w scenie w gabinecie lekarskim. Kobiety, co prawda też zdradzały, ale oprócz tego nie mam do nich jakiś większych zarzutów.

Nie podoba mi się ten film. Nic na to nie poradzę;)

Osobiście wolę "płaską" tematykę ze świetnym scenariuszem, niz głęboką czy pseudogłęboką z marnym scenariuszem i beznadziejną grą aktorską, gro filmów jest takich które po prostu dobrze sie ogląda, nie musze od razu nastawiać się że mam cos z filmu "wynieść". Człowiek jest sumą swoich doświadczeń i to myslę determinuje odbiór filmu.

marckoza

Marckoza -> dziękuję za syntetyczny komentarz do wypowiedzi nat0 - mnie brak cierpliwości na "utarczki" z "emocjonalnie dojrzałymi", wszystko "najlepiej wiedzącymi" i "najsłuszniej" osądzającymi , pretensjonalnymi panienkami .

ocenił(a) film na 6
motyla_gicza.dla.filmweb

Mam pytanie do Ciebie, bo widzę, że najbardziej analizujesz ten film, którego albo ja albo nie rozumiem, albo się nie znam, albo mam inny gust;/. Dobrzy aktorzy, ciekawa gra ale ...o co chodzi z tą zmianą imienia Alice? i po jaką ch...... Anna idzie do łóżka ze swoim byłym, skoro podobno tak strasznie kocha Dana..... i za chwile go już nie kocha, bo jednak wraca do męża ? Czy od biedy wraca do "jaskiniowca" skoro Dan już jej nie chce? A Dan od biedy wraca do Alice, która z nim zrywa gdy ten chce poznać prawdę? bo sama kłamie nawet co do swojego imienia?...tylko po co?

będę wdzięczna za każdą wskazówkę ;)

maoritanga

bo baby są popieprzone

ocenił(a) film na 6
motyla_gicza.dla.filmweb

A mężczyźni to podludzie.

ocenił(a) film na 8
motyla_giczola

To był chyba pierszy film jaki z nim oglądnęłam i teraz jak go gdziekolwiek oglądam, to nie mogę się wyzbyć wrażenia, że to ten "oblech" z Closer, więc zagrał bardzo dobrze:)
Proszę mnie tu nie krytykować, że uzyłam takiego epitetu. To moja opinia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones