niejednoznaczny, podstępny, zdradliwy i...prawdziwy. Pełno w nim uczuć, ale tak na prawdę większość z nich jest powierzchowna i egoistyczna. Oglądając ten film samemu trudno stwierdzić, które z tych uczuć są prawdziwe, a które są jedynie przejawem samolubnego dążenia do własnego szczęścia. W "Bliżej" największy sukinsyn okazuje się najszczerszą osobą, a największy wrażliwiec - największym kombinatorem i łgarzem. A może na odwrót, sam nie wiem. W każdym bądź razie o to chodzi. W życiu też nic nie wiadomo i wszystko w nim jest sztuczne, czasami nawet miłość... 7/10