na pewno dość przygnębiający... ale nie powiedziałabym , żeby jakieś wielkie kino. podobała mi się klamrowa kompozycja, gra aktorska, emocje, na których właściwie opiera się cały film. może to nie jest dobre, że film jest tak "pociachany". naprawdę przygnębiające, jak dla mnie pokazuje tylko tyle, że seks może zaszkodzić ludziom, miłości, szczęściu, całemu światu. czy przesłanie reżysera to: "keep clean"?! takie odniosłam chwilami wrażenie ;x