wydawalo mi sie kiedys ze "melodramaty" to takie telenowele, tylko ze zawarte w jednym dluzszym odcinku... jednak po obejrzeniu "Closer" zmienilem zdanie... przy tej liosci bluzgow i wulgaryzmow "Psy" Pasikowskiego staja sie malutkimi "szczeniaczkami", nie spotkalem sie chyba nigdy wczesniej z filmem, ktory by o takich rzeczach mowil w ten sposob... i chociaz fabula jest schematyczna jak cholera to wcale nie przeszkadza w ogladaniu tego na prawde wciagajacego i dosc orginalego filmu.