A o co chodziło na końcu z tymi pitbulami ?! co to był za gostek ?
nie ogarnąłem tego :D
Dobrze Ci napisał, każdy normalny widz który ogladał film od razu skojażył fakty, że głowny bohater poszczuł psami tego dziennikarzynę za bycie złamasem. Chciał wyrobić sobie nawzisko kosztem kolejnych ofiar...
z tego co pamietam, to ten dziennikarz tez chial sie dowiedziec kim jest zabojca i wydac go policji. Brant go juz wczesniej nie lubil. Myslalem ze ten gostek na koncu, to prawnik Blitza, ale chyba faktycznie to byl jednak dziennikarz
Ten gość na końcu to reporter kryminalistyki, tylko nie wiem czemu Brant nazywa go w tej scenie Brecky, przecież reporter nazywał się Harold Dunphy (Dunlop).
myślę, że Brecky to było do psa "There it is, Brecky" - a ten na końcu to oczywiście był reporter