1. Film nie jest ciekawy! Złoczyńcę znamy prawie od początku, brak tu jakiejś ciekawej psychologicznej rozgrywki na linii bandyta-policjant jaka miała miejsce np. w "siedem" albo "prawo zemsty"... tutaj wygląda to tak: znają złoczyńcę - aresztują go - wypuszczają go - zabijają go - the end... rewelacja, doprawdy.
2. Prawie nie ma akcji! Trochę poobijali się po mordach, trochę pogonili po ulicach... o, to też było świetne, koleś ucieka na piechotę prawie, że środkiem ulicy, a cała londyńska policja ma problem żeby go złapać...
3. Nieciekawe postacie! Chyba pierwszy raz tak bardzo nie spodobała mi się rola Stathama. Tępy mięśniak z odznaką, który nie potrafi wpisać nazwiska szukanej osoby do policyjnej wyszukiwarki, a po drugiej stronie "Blitz" - gość, który zamiast przygotować jakieś fajne pułapki na policjantów woli w biały dzień podejść do radiowozu stojącego na środku ulicy i strzelić mundurowemu w głowę... szkoda słów!
Częściowo się zgadzam- film jakich wiele.
Obejrzeć i zapomnieć.
Bywały gorsze :)
A kto powiedział, że ten film ma być drugim ,,Siedem"? ,,Fajne pułapki na policjantów" rozwaliło mnie to, on miał zabijać ich właśnie w taki sposób jaki to robił, na bezczelnego w biały dzień, znieważając i naśmiewając się z policji. Do tego fajne motywy z gejem, oglądałem film już jakiś czas temu ale pamiętam, że były zabawne.
Pisząc "fajne pułapki" miałem na myśli coś co sprawiłoby, że ten film stałby się ciekawszy, a nie taki nijaki jaki właśnie według mnie jest. Oczywiście gusta są różne... to co bawi mnie nie musi bawić ciebie i na odwrót. Dziękuję za opinię.
Nie zgadzam się z wami, nie do końca wiadomo kto jest jest morderca policjantów, po drugie akcji jest bardzo dużo, po trzecie świetna gra aktorska tytułowego Blitza, Stachan nie zagrał w cale najgorzej....film jest jeden z lepszych jakich ostatnio ogladałem
Chyba musisz przeskalować sobie filmweb'owe ocenianie, bo jak taki "Blitz" dostał u ciebie 10 z serduszkiem to jak ocenisz np. o wiele lepszy "Taken"? Ale to kwestia gustu oczywiście... dla Ciebie "Dark Knight Rises" jest średni, dla mnie więcej niż bardzo dobry choć przyznam Ci rację, że poprzednia część była ciekawsza... dla Ciebie "Apollo 13" jest średni, dla mnie rewelacyjny... i do tych filmów chętnie jeszcze kiedyś wrócę, a "Blitza" raczej będę unikać.
No coż, zgadzam się z opinią. Akcji niewiele, brak jakiejkolwiek intrygi, brak fajnych rozwiazan fabularnych, 0 polotu. Kreacje bohaterow nijakie, plytkie- z reszta tak samo jak wątki poboczne. Film na jeden raz, chociaz musze przyznac ze w pewnym sensie wyroznial sie sposrod innych filmow tego typu: od poczatku znamy sprawce, zabijajacego w bezpruderyjny sposob, a caly film w sumie o czyms jest (chociaz ciezko sprecyzowac o czym).