Po debilizmach pt Crank 1 i 2, kretyńskim Transporterze 3, i kompletnie skopanym remaku
znakomitego klasyka z Charrlesem Bronsonem jakim był Mechanik zaczynałem już wątpić w
tego aktora - szczęsliwie zagrał w świetnym comebacku Stallona i spółki The Expendables a
teraz w Blitzu gdzie jest człowiekiem z krwi i kości a nie postacią rodem z Matrixa. Czekam z
niecierpliwością na Killer Elite - cieszy mnie udział De Niro (oby była to dla tego wybitnego
aktora przygoda z kinem akcji zbliżona poziomem do genialnych The Heat i Ronin) oraz
Clive'a Owena. Troszkę jednak niepokoi mnie trailer na którym Jason znowóż skacze i
fruwa, nawet przywiązany do krzesła...No cóż pożyjemy, zobaczymy - póki co miłośnikom
Stathama i kina sensacyjnego na b. dobrym poziomie polecam Blitz.
Wreszcie świetne kino sensacyjne ze Statthamem !!!
- przecież on stale gra w genialnych filmach, obejrzyj sobie Angielską robotę, Włoską robotę, Porachunki, Przekręt, Cranki, Revolver...
Cranku 1 i 2 nawet nie nazwę filmem, Transporter po świetnej jedynce to równia pochyła, Mechanik na tle oryginału wypada wręcz tragicznie. Jak pisałem wcześniej - do wypracowanej w faktycznie genialnych filmach Guya Ritchie (choć Revolver był słabszy) zaliczył dół z którego odbił się występem w The Expendables i obecnie Blitzu.
Jak The Expendables było dla Ciebie świetnym filmem, to nie mam pytań. Drewno drewno drewno i szczyt głupoty w scenariuszu.
Owszem był swietny w swym gatunku - aż miło było zobaczyć "starą gwardię" niezapomnianych twardzieli z okresu mojej młodości. Na tle tego co wyświetla się obecnie w kinach (Transformersy, Książę Prersji i inne Capiatainy Americi koniecznie w 3D) to film był wręcz genialny i przede wszystkim oldschoolowy...
dla mnie wyznacznikiem w filmie są inne cechy niż to, czy ktoś jest 'stara gwardia'. Co z tego, że grało tam pełno znanych aktorow, skoro sa to aktorzy kina klasy B? Z wyjątkiem Jeta Li, który ma dobre role, szkoda tylko że nie w amerykanskich filmach...
Film nudny jak flaki z olejem , mam wrażenie ,że to kopia nie jednego scenariusza (momentami tylko był niezły) jeśli porównać z kryminałami francuskimi z Delonem np. to niech się schowa.
Lubię tego ktora ale dla mnie skończył się w już "Rewolwerze" w tym filmie gra zupełnie tak samo co do mnie nie przemawia , jego twarz ma ograniczoną liczbę środków wyrazu , takie odnoszę wrażenie.
Kino angielskie -zdecydowanie tak ale Z Colinem Farelem nie z nim lubię go oglądać , ale grywa w bardzo kiepskich filmach.