Ten film przypomina o kwestii że mało jest udanych adaptacji gier. Ten jest byćmoże przykładem że część gier nie da się zekranizować tak by uznać je za dobre. Fabuła o seksownej wampirzycy mordurącej żołnierzy niemieckich bądź jak w filmie wampiry i ich sługi nie jest raczej za bardzo wyszukana. Ale w grze sprawdza się dobrze. Już lepszym tematem do ekranizacji wydaje się np. Return to Castle Wolfenstein - oczywiście nie w wykonaniu "legendarnego" Uwe Bolla.
Ten film jest nawet wierny idei gry - Rayne łazi po różnych lokacjach i morduje wrogów. Ale poza tym to wsytzskie wydaje się wręcz denne. fekty takie sobie, a jeszcze beznadziejna fabuła + fatalna gra większości aktorów. W sumie raczej typowy film Uwe'a.
I tak na wyrost 3/10. Niiepolecam absolutnie nikomu - a już na pewno fanom gry.