To niezwykłe, bo facet ma już swoje lata, a forma wyśmienita. No a rola Blanchett - godna
najwyższej nagrody. Wielkie brawa dla obojga !
Ja bym napisał - jeden z lepszych, ale oczywiście to kwestia osobnicza, będąc na maratonie Allena i oglądając bezpośrednio po BJ jego "Co nas kręci...." uznałem ten drugi film za lepszy, mimo, że BJ jest pewnie "głębsza", ale nie ma tego "uderzenia", oczywiście kwestia znowu subiektywna.
Rola Blanchett wyśmienita i godna oscarowej nominacji, choć - jak dla mnie - na tym się powinno skończyć bo jednak do roli godnej statuetki Oscara minimalnie jednak zabrakło.