Dla mnie Woody na przykładzie Jasmine prowokuje i zadaje pytanie, co w tym życiu jest ważne, na jakich wartościach warto je budować? Okazuje się, że jeśli dominują w nim namiastki, to staje się puste i smutne. Niestety, choć film ma gorzki wydźwięk, to daje do myślenia i zastanowienia się ile Jasmine jest w nas samych