Zachowanie powyższej jest hm... dziwne. Ja rozumiem mogła się irytować, ale żeby od razu
skreślać swoje małżeństwo? Puściła się z dwudziestoma kilkoma facetami, a on ją pokochał i
uznał to dziecko jako swoje, a ona po kilku latach i tym zapomniała i rzuciła się w wir "kariery".
Dziwny film...
Nie można z kimś spędzić życia opierając się tylko na wdzięczności. Byli po prostu niedobraną parą. Poza tym on też się bardzo zmienił przez te lata, widocznie dla niej było to nie do zniesienia.
Mi się wydaje, że skreśliła swoje małżeństwo z powodu wspomnień z młodości i jej skłóconych rodziców. Widziała, w jakim kierunku zmierza jej związek i zdecydowała się go przerwać ze strachu, by nie Cindy i Dean nie stali się tacy jak jej rodzice, a ich córka nie musiała na to patrzeć.