Nie jestem pewna czy część ludzi, która obejrzała ten film , a nie ma za sobą długiego związku będzie w stanie zrozumieć jego przekaz. Mimo wszystko warto go zobaczyć , choćby dla wspaniałej gry Ryana i Michelle. To w jaki sposób Gosling zagrał Deana z przeszłości i teraźniejszości naprawdę zasługuje na uznanie ! Jakby były to dwie , różne osoby !! Oboje spisali się naprawdę świetnie w swoich rolach. Zagrali bardzo przekonująco .
Blue Valentine jak dla mnie jest bardzo udanym przekazem tego co dzieje się ze zwykłymi ludźmi , gdy do ich życia wkrada się monotonia, rozczarowanie i niezrozumienie. Nie ważna jest tutaj miłość ( czy w ogóle istnieje ?) , bo to nie ona kieruje Twoim życiem. Ważne jest wspólne zrozumienie i wspólne cele.
Jedyne czego mi brakuje w filmie to jakiegoś punktu odniesienia do tego w jaki sposób Dean na przestrzeni 5 lat tak bardzo się zmienił , oraz rozwinięcia chociaż jednego wątku z ich życia . Wszystko pokazane jest raczej po łebkach i pozostawia niedosyt , aczkolwiek resztę można sobie samemu dopowiedzieć .
Film otrzymałby ode mnie 10, ale dręczyły mnie trochę dialogi jakie ze sobą prowadzili główni bohaterowie.
Polecam :)