Chciałbym powiedzieć że film bardzo mi się podobał , Chciałem też powiedzieć że Dean na prawdę był dobrym człowiekiem , dość nietypowym , człowiekiem który na prawdę rozumie swoje błędy i byłby wstanie je naprawić ,strasznie kochał Cindy , i nie rozumiem dlaczego Cindy tak postąpiła , dlaczego nie chciała dać mu szansy . Wiem że ludzkie uczucia potrafią znikać i nic na to nie możemy poradzić. W psychologi miłości jest napisane że tym bardziej się staramy , tym szybciej rozpada się związek . Nie wiem . A jeśli chodzi o sam film to bardzo wpływa na emocje , daje do myślenia , jest to obraz życia. :) POLECAM!
Cindy- kobieta, ktora sama nie wie czego chce. Poznala super faceta, mimo przekonan poslubil ja i zaopiekowal sie nie swoim dzieckiem. Przez caly film widac ze tylko on dba o zwiazek, strasznie ja kocha i stara sie naprawic rozpadajace sie malzenstwo. Denerwuje mnie taki typ kobiet jak Cindy, nie umie wprost powiedziec co jej nie odpowiada, tylko w kolko, ze "juz dluzej nie wytrzyma", "ze nie da rady". Ale o co konkretnie jej chodzi?
Ogolnie film pozytywny, bylo kilka wzruszajacych momentow. Podobaly mi sie retrospekcje i ukazana w nich taka beztroska, delikatna, powiedzialabym nawet ulotna milosc, ktora niestety nie przetrwala w starciu z realiami i prawdziwym zyciem. Krotki zwiazek, dziecko.. przeciez dalej moglo byc pieknie. Nie rozumiem skad ta obojetnosc i rezygnacja ze strony Cindy.
Zgadzam się , myślę że powodem zaniku uczucia ze strony Cindy , była ta monotonia życia .. był taki moment kiedy Cindy pytała Deana czy chciałby coś zrobić , kimś być. Dean był super facetem , ale z uczuciem sobie nie poradzimy . chyba każdy w życiu zaznał chwilę w którym uczucie znikło hehe , ale ogólnie film daje dużo do myślenia .