7,3 88 tys. ocen
7,3 10 1 88091
7,6 41 krytyków
Blue Valentine
powrót do forum filmu Blue Valentine


Miłość niczym fajerwerki - najpierw rozświetla nasze życie, a potem coś się wypala. Dlatego twórcy Blue Valentine proponują, aby obejrzeć film do końca (włącznie z napisami końcowymi) i zobaczyć jak Cindy i Dean byli kiedyś szczęśliwi i jak ich uczucie umarło.
Film boli, tak bardzo jak boli życie. Prości ludzie, przyziemne problemy i ogrom szczerości, autentyzmu i emocji. N miejsca, w których można osadzić samego siebie, n sytuacji, w których zobaczyć można siebie, n wylanych łez z tych samych powodów, z których niejeden z widzów płakał.
Najpierw wspaniałe zauroczenie, młodzieńczy szał, energia, marzenia do spełnienia i głowa pełna spontanicznych pomysłów. Potem branie na barki odpowiedzialności za swoje czyny, dumne wkroczenie w dojrzałość, w małżeństwo, w poczucie obowiązku. Finał: rutyna, nałogi, praca ponad dom i rodzinę, trud i znój dnia codziennego. I tak wiele pretensji, tak wiele braku zrozumienia, tak wiele niewypowiedzianych powodów, dla których już dalej nie warto walczyć.
Ciężko jest inaczej niż emocjonalnie podejść do tego filmu i napisać coś, co nie powiela suchych komunałów: "Prawdziwy" albo "Tak smakuje życie", bo to naprawdę jest wycinek z życia jakiejś rodziny w USA. Prosty, szczery i trafiający w punkt. Tu nie ma happy endów, tu nie ma pocałunków w deszczu. A przewrotny castingowy dobór Goslinga i jego duet z Williams? O boże, jakie to było dobre! Linklater do teraz musi ich zazdrościć Cianfrance!

PS: Jakbym miał się do czegoś przyczepić to byłaby to dość przezroczysta reżyseria i operator bez statywu. Ale nie zrobię tego, bo ktoś postanowił zainscenizować taką scenę: małżeństwo próbuje wskrzesić iskrę pożądania i miłości w pokoju hotelowym - Komnacie Przyszłości. Futurystyczny apartament wydaje się zawieszony poza czasem i przestrzenią, zupełnie jak bohaterowie, którzy mają zamiar poukładać sobie parę spraw. O czym będą rozmawiać? O przyszłości! Niesamowite! Albo scena, w której Dean wściekły wyrzuca obrączkę, a po chwili wyskakuje z auta i zaczyna ją szukać razem z Cindy. Zabawne? A jakże! Gorzkie? Jak cholera!