Jak dla mnie nudy nie ma co ukrywać. Film wciągający nie powiem , ale tylko właściwie
połowicznie. Historia z życia wzięta ... co by to ukrywać , moda na rozwody nie trwa od dziś.
Świetna gra aktorska Goslinga o raz Williams to mimo wszystko za mało. Tutaj nawet wdzięki
głównej bohaterki nie wiele dają .... 5/10 to max co dałem radę dać
Gdyby nie ona to sądze że nie miałby ten film tak wielu pozytywnych odbiorców. Mi chyba osobiście dzięki niej ... film jako tako przypadł do gustu ... w innej obsadzie mogło być nie do zniesienia
"Film wciągający nie powiem , ale tylko właściwie połowicznie" - za to należy Ci się nagroda, to na bank, ale co do reszty posta- jak to jest z tym filmem? Nudy, że nie ma co ukrywać, czy może też "wciągający, nie powiem"? Michelle uratowała film, czy może jej wdzięki nie za wiele dają?
Przyznam się szczerze, że trafiłem tu przypadkiem. Filmu nie widziałem, ale na pierwszy rzut oka widać, że gówniany, więc nie ma o czym mówić. W każdym razie Twój post to jest po prostu mistrzostwo, dawno się tak nie uśmiałem:)
/watch?v=lh6HsC29DoM - polecam Ci serdecznie, skumasz o co chodzi
hahahahahahaha. O masakra teraz właściwie zdałem sobie sprawę ze swojego postu. Równie bardzo uśmiała się moja żona gdy jej przedstawiłem całą sytuację ... gratulacje za trafną uwagę :)
Flm dla większości pewnie jest nudny, bo nie przedstawia historii dwójki ludzi, którzy się poznali, zakochali i na końcu był happy end...
Ja osobiście jestem zachwycona.